Flamenco to bogactwo form wyrazu |fot.: Sebastian Krauch

Flamenco – pasja tańca

To forma sztuki łącząca dwa elementy: muzykę i taniec. W muzyce fundament stanowi wykonawca, „akompaniująca mu gitara” i drewniana skrzynia, na której wybijany jest rytm. Taniec zaś  jest ekspresyjny, a każdy niezwykle skoordynowany ruch  angażuje całe ciało tancerza do przekazania emocji. Flamenco, bo o nim mowa, to niezwykle bogata i skomplikowana forma, do której potrzebna jest nie tylko doskonała znajomość techniki, ale i „dusza”.

We flamenco możemy naliczyć więcej niż 50 figur, a każda z nich ma swój własny rytm i harmonię. To z kolei daje możliwość niezliczonej ilości interpretacji: na przykład Jondo wyraża głębokie uczucia: miłość, rozczarowanie czy smutek, a Festero z kolei jest wesołe. Flamenco jest zawsze tam, gdzie są uczucia i dla ich wyrażenia używa form na tyle silnych, żeby nie pozostawić żadnego z widzów obojętnym.

Kolebką flamenco jest Andaluzja, rivera del Guadalquivir. W tańcu i muzyce tego rejonu  przeplatają się wpływy kultury fenicjańskiej,  greckiej, kartagińskiej, rzymskiej, muzułmańskiej oraz żydowskiej. Już w pismach greckich znaleźć można melizmatyczny styl śpiewania, który jest typowy dla południa Hiszpanii, który współcześnie możemy odnaleźć właśnie we flamenco. Od czasów rzymskich na terytorium dzisiejszego Cadiz, niegdyś kolonii Gades założonej przez Fanicjan, tworzyły się grupy tancerzy i towarzyszących im muzyków, występy których z czasem stały się bardzo cenioną formą rozrywki wśród arystokracji rzymskiej.

Flamenco to precyzja ruchów | fot.: Sebastian Krauch
Flamenco to precyzja ruchów | fot.: Sebastian Krauch

Przez kolejne lata ewolucji muzyki i tańca na terenie Półwyspu Iberyjskiego możemy zauważyć w niej radosne akordy liturgii semickiej, akcenty muzułmańskie wynikające z bliskości kontynentu afrykańskiego czy pojawiające się elementy rytmów cygańskich, zarówno w tańcu, jak i muzyce.

W latach 1765 – 1860 utworzone zostały trzy szkoły flamenco: Kadyks, Jerez de la Frontera oraz dzielnica Triana w Sewilli. To właśnie od tego czasu flamenco zaczęło mieć swoje miejsce wśród tańców hiszpańskich. Początkowo towarzyszył mu śpiew a capella. Z czasem niektórzy kompozytorzy, jak Julian Arcas, zaczęli komponować tematy z dźwiękami flamenco, co zapoczątkowało nową erę.

Tancerka flamenco |fot.: Sebastian Krauch
Tancerka flamenco |fot.: Sebastian Krauch

Lata 1860–1910 to tak zwany Złoty Wiek Flamenco, czas w którym rozwój tej formy sztuki dotknął jej każdego aspektu: instrumentalnego, śpiewu oraz tańca, aby w końcu ukształtować klasyczne jondo.

Od 1915 roku na scenach światowych zaprezentowano serię brawurowych występów prezentujących teatralny taniec wyjątkowej jakości. Gitarzyści, do tej pory będący tylko wsparciem, stali się solistami. Ale dopiero jeden z najbardziej współczesnych znanych muzyków: Paco de Lucia (1947-2014), wyznaczył początek nowej ery niespotykanej świetności, nadając gitarze wymiar uniwersalny. Wówczas styl flamenco, łączący w sobie śpiew, taniec i grę na gitarze, osiągnął swoją dojrzałość.

Flamenco wyzwala emocje|fot.: Sebastian Krauch
Flamenco wyzwala emocje|fot.: Sebastian Krauch

Bez wątpienia mnogość kultur, jakie kształtowały flamenco na przestrzeni historii, nie pozwala na jednoznaczne wywodzenie tej formy sztuki wyłącznie z Andaluzji. Jego liczni koneserzy prowadzą nas bowiem do wielu miejsc na całym świecie, nawet tak odległych jak Japonia. Z pewnością jednak ten region prezentuje nam flamenco w jego najbardziej czystej i klasycznej interpretacji i jest uznawany za jego stolicę. To tutaj znajdziemy niezliczoną ilość „tablaos flamenco” (sceny do tańczenia flamenco), na których będziemy mogli podziwiać wirtuozów muzyki i tańca.

Justyna Śpiechowicz

Fotografie: Sebastian Krauch

Sprawdź także

mochi

Japońskie kultowe słodycze: podróż przez smaki Kraju Kwitnącej Wiśni

Japońska kuchnia jest znana na całym świecie, ale jej słodycze są często niedoceniane. Od tradycyjnych …