Kreatywna.pl Gazeta Kreatywna
Podobne artykuły
Od pilota wymaga się niebagatelnych umiejętności. Wbrew pozorom maszyny wcale nie wykonują pracy za niego. Zdolność do odczytywania parametrów pracy silników czy wysokości, na jakiej znajduje się samolot, to nie wszystko. W przypadku niektórych lotnisk umiejętności pilotów wystawiane są na nieustanną próbę, a nawet najmniejszy błąd może mieć tragiczny finał.
Starcie z siłami natury
Powodów, dla których lotniska stanowią prawdziwe wyzwanie dla pilotów jest wiele. Jednym z nich natomiast bez wątpienia są siły natury. Tutaj na czoło wysuwa się szczególnie lotnisko na Antarktydzie, w okolicy stacji badawczej McMurdo. Trudność polega na tym, że pasami startowymi jest lód sam w sobie. Nie ukrywa się pod nim żaden bardziej twardy czy trwały grunt. Gdy lody pękają, wylądowanie staje się niemożliwe, de facto warunki atmosferyczne odcinają stację od zapasów. Również w Kansai International Airport siły przyrody dają się we znaki pilotom. Jest ono położone ok. 5 kilometrów od Honsiu, a zbudowane zostało na sztucznej wyspanie. Platforma ta narażona jest na osiadanie gruntu, a także trzęsienia ziemi i tajfuny.
Część infrastruktury
Lotniska kojarzą się z ogromnymi terenami, na których terenie mogą poruszać się wyłącznie upoważnione do tego pojazdy. Zazwyczaj tak to się właśnie odbywa, jednak zdarzają się wyjątki. Bardzo ciekawym przykładem jest tutaj port lotniczy Gibraltar, położony zaledwie 500 metrów od centru półwyspu. Lotnisko to jest wyjątkowe, ponieważ stanowi część bardzo nietypowe skrzyżowania. Jego pasy krzyżują się pod kątem prostym z drogą Winston Churchill Avenue. Na czas lądowania czy startowania samolotu, samochody zatrzymywane są szlabanami, niemniej nadal jest to ciekawy twór. Podobnie jak w przypadku lotniska Congonhas w brazylijskim Sao Paulo. Port ten jest częścią gęstej zabudowy miasta, a dwa pasy startowe o długości 1940 m i 1435 mnie ułatwiają lądowania pilotom. Nie istnieje przy tym możliwość rozbudowy lotniska ze względu na bardzo ograniczoną ilość miejsca na terenie największego miasta Brazylii.
Najkrótsze pasy startowe
Samolot swoją wagę ma, a to oznacza, że aby poderwać go z ziemi lub aby wytracić prędkość wymaga określonego pasa startowego. Architekci niektórych portów lotniczych najwyraźniej o tym zapomnieli, oczekując od pilotów, że ci swe wielkie maszyny będą zatrzymywali niemal w miejscu. To wystarczy, by podobne lotniska były prawdziwym sprawdzianem umiejętności i testem szczęścia. Jednym z owych poligonów jest lotnisko Juancho E. Yrausqin na wyspie Saba należącej do rajskich wysp Karaibskich. Długość użytkowa pasa startowego wynosi jedynie 305 metrów, a wysokie wzgórza z jednej strony i urwisko z drugiej sprawiają, że nawet najmniejszy błąd może drogo kosztować.
Niewiele dłuższy jest również pas startowy na Maderze – międzynarodowy port lotniczy położony jest w odległości 2 km od Santa Cruz. Jego pas startowy wydłużono wprawdzie o 40 metrów, ale nadal uważa się go za jednej z najbardziej niebezpiecznych na świecie. Wynika to również z położenia lotniska.Niewiele trzeba, by wpaść samolotom wprost do wody. Oczywiście nie wszystkich to odstrasza, dlatego port obsługuje ok. 2 miliony pasażerów rocznie.
Mówiąc o najbardziej niebezpiecznych lotniskach na świecie oczywiście nie sposób nie wspomnieć o Lukli. Miejscowość znajduje się we wschodniej części Nepalu, 135 km od Katmandu i stanowi główną bazę wypadową dla turystów wyruszających na trekking wokół Mount Everestu. Lotnisko nie tylko nie jest przygotowane do sezonowego oblężenia przez turystów, ale jest też skrajnie wymagające dla pilotów. Posiada jeden krótki pas startowy o długości 460 m i szerokości 20 m, a co więcej zaczyna się od skały, a kończy przepaścią. Nie można na nim kołować, zawracać, a przez wysokość, na której się znajduje (ponad 2800 m.n.p.m.) manewry lotników utrudnia także pogoda: chmury i niespodziewane porywy wiatru.
Powyższe przykłady nie wyczerpują listy najbardziej niebezpiecznych lotnisk świata. Można wspomnieć jeszcze o wielu innych, których zła sława wynika m.in. z pofalowanego pasa startowego, czy przecinania przez tory kolejowe w pełni funkcjonującej kolei. Pewnym jest jedno: chcąc wybrać się do podobnego miejsca, warto zrobić to ze sprawdzonym i doświadczonym pilotem.
KCH
