Reinhold Messner podsumowuje swoje życie – w ciągu ponad 70 lat stał się guru himalaizmu, wspinaczem i podróżnikiem, który osiągnął niemal wszystko, co zamierzył. Przez ten czas obrósł zarówno legendą, jak i licznymi kontrowersjami.
Reinhold Messner przeszedł do historii jako pierwszy zdobywca korony Himalajów i Karakorum. Warto przypomnieć, że rywalizacja o ten zaszczytny tytuł toczyła się między nim, a Jerzym Kukuczką, który ten sam cel osiągnął rok później. Messner wspinał się w stylu alpejskim, nie używając butli z tlenem. Jego spektakularne wejścia to niekwestionowane wyczyny, ale specyficzny sposób bycia spowodował, że w środowisku górskim traktuje się go często jak ekscentryka i megalomana. Swego czasu romansował z polityką, obecnie jest podróżnikiem i rolnikiem.
Messner w swojej kolejnej, pewnie jednej z ostatnich, książce bez pardonu eksploatuje do granic utarty w kulturze motyw mędrca. Wystarczy, że zwrócimy uwagę na tytuł. Ktoś, kogo wspomnienia i przemyślenia otrzymują tytuł „O życiu” godzi się od początku na sporą dawkę patosu. Messner bowiem uznał za stosowne wypowiedzieć się o życiu nie tylko swoim, ale i życiu w ogóle. Bo choć punktem wyjścia do jego kolejnych rozważań są własne historie, niezwykle często stają się one pretekstem do wypowiedzenia prawdy ogólnej. O czym więc mówi (rzecze) mędrzec – Messner?
Reinhold Messner, O życiu
Przełożyła Krystyna Schmidt
Wydawnictwo Agora, Warszawa, 2018
O życiu to zbiór 70 wypowiedzi, krótkich rozdziałów poświęconych przeróżnym, istotnym dla Messnera wartościom. Kluczowym i uniwersalnym, jak bliskość, strach, śmierć, sens, język, religia. Ale nie jest to żelazna reguł – w książce znajdziemy także na przykład echa dawnych poszukiwań himalajskiego potwora yeti. Krótkie, esencjonalne wypowiedzi o charakterze sentencjonalnym opierają się w dużej mierze na obserwacjach własnych autora i na jego górskich przeżyciach. Ta forma wypowiedzi stanowi nawiązanie do powiastek filozoficznych czy buddyjskich przypowieści. Messner jawi się w nich jako człowiek mierzący się z przeciwnościami, dziką naturą, a także zmianami w sferze obyczajów, rozwojem technologii, zmianami kultury wspinania. Przywołuje też zjawiska związane z zawiścią, hejt, konflikty ze środowiskiem wspinaczkowym. Książkę wykorzystuje do rozprawienia się (po raz kolejny) ze swoimi oponentami, co przecież nie licuje z powściągliwością mędrca i stanowi niekonsekwencję w budowaniu spiżowego portretu.
Messner z jednej strony chce być spokojnym, wycofanym i pogodzonym z życiem filozofem, z drugiej – bywa zapalczywy, małostkowy, pamiętliwy. Momentami jest też po prostu niezrozumiały, ale ta ezopowść języka Messnera nie jest efektem zamierzonym, raczej efektem upojenia własnymi słowami.
Wszystko to sprawia, że choć książka jest w przeważającej części napisana sprawnym, lekkim językiem, trudno czytać ją bez przystanków. Nie znaczy to jednak, że czytać jej nie warto. Kiedy bowiem pominiemy mentorskie wywody i osobiste zaczepki, O życiu staje się opowieścią o człowieku i jego pasji. O wolności odmienianej przez wszystkie przypadki, wizjonerstwie, głodzie życia. Jest też odwołaniem się do ważnych i do tej pory komentowanych wydarzeń i historii górskich, których nigdy dość. Co ważne, ze względu na obrany format, Messner referuje, a nie wdaje się w opasłe rekonstrukcje wydarzeń, tym samym zachęcając do sięgnięcia do innych źródeł. Oczywiście fundamentalne jest tu odniesienie się do najważniejszej w życiu Messnera wspinaczki na Nanga Parbat, na której to górze stracił brata. Z tej wyprawy musi tłumaczyć się do dziś, bo niemal od początku zarzuca mu się poświęcenie brata na rzecz własnych ambicji. Poruszający jest tu zapis wrażeń towarzyszących identyfikacji zwłok Gunthera, które po latach pojawiły się na lodowcu. Przejmujące są opisy sytuacji granicznych, dotknięcia śmierci, opisy radości z powrotu do życia. Ciekawe spostrzeżenia na temat boga i tego, czy himalaiści rzeczywiście są bliżej absolutu. Niezwykle wartościowe stają obserwacje przywiezione z podróży, dotyczące zatraconej przez cywilizowanego człowieka umiejętności działania w sytuacji niedoboru pożywienia, specyficznego przestawienia się, które himalaiści muszą odzyskać. Zapisy autentycznych przeżyć rzeczywiście zyskują wymiar uniwersalny.
Nie sposób zakwestionować faktu, ze Reinhold Messner jest człowiekiem wielkiego formatu. Nie do przecenienia są jego aktywności: górska, medialna, charytatywna, w końcu zrealizowana wizja utworzenia muzeów Messner Mountain Museum, które przybliżają temat działalności górskiej, alei zależności gór i człowieka oraz gór w ogóle. Autobiograficzne powiastki są nierówne, jednak przybliżają motywacje największego himalaisty w dziejach i choćby dlatego warto po nie sięgnąć.
Dominika Pawlikowska