17. czerwca 2019 roku na ekrany telewizorów wszedł serial dokumentalny, zrealizowany z kinowym rozmachem – „Planety”. Stacja BBC Earth zawiesiła wysoko poprzeczkę innym twórcom seriali dokumentalnych. Dlaczego?
Jak to się zaczęło?
Serial „Planety” opowiada historię powstania Układu Słonecznego, a także przybliża proces formowania się planet, w tym Ziemi. Od momentu, gdy powstało Słońce ok. 4,6 mld lat temu w Układzie Słonecznym zachodziło wiele zmian. Badania naukowe dowodzą, że nim na Ziemi pojawiło się życie, inne planety posiadały lepsze ku temu warunki. Stało się inaczej. Może to i lepiej, ponieważ np. na planecie Wenus, naszej sąsiadce, temperatura oscyluje w okolicach 462° C. Kolejne odcinki serialu opowiadają o poszczególnych planetach, a profesor Brian Cox, brytyjski fizyk cząstek elementarnych i nasz kosmiczny przewodnik opowiada o wspólnej przeszłości i przyszłości każdych z nich i o powiązaniach pomiędzy nimi.
Historie poszczególnych planet, niektóre bardzo dramatyczne, jak np. wybuchy powodowane asteroidami, zostały opatrzone niesamowitymi komentarzami naukowców zaproszonych do udziału w projekcie, ale przede wszystkim wizualizacjami, które pozwalają zrozumieć co się tak naprawdę wydarzyło.
Kinowy rozmach podczas lekcji historii
Pomysł na serial dokumentalny o Układzie Słonecznym i otaczającym nas wszechświecie był prosty – zrobić to tak, jak jeszcze nigdy nikt. Do realizacji projektu przyczynili się zdobywcy Oscara, firma VFX Lola Post Production, która zadbała o efekty wizualne i odtworzenie każdej z planet. W tym celu wykorzystano zdjęcia 3D zrealizowane przez sondy kosmiczne, które są rozsiane po całym Układzie Słonecznym. Aby przybliżyć widzom powierzchnię każdej planety zdjęcia były realizowane również na Ziemi. Okazuje się, że na naszej planecie znajdują się miejsca doskonale udające te oddalone o lata świetlne od nas.
Do uzyskania niesamowitych efektów wykorzystano mi.in. jordańską pustynię Wadi Rum, która zagrała Marsa, norweskie fiordy, które przybliżyły nam wygląd księżyca Saturna – Tytana, a Islandia na chwilę wcieliła się w rolę Plutona. Zdjęcia wykonane w tych „kosmicznych” miejscach stały się podstawą do efektów wizualnych nadających całości bardzo monumentalne wydźwięk. Twórcom zależało, aby każdy z widzów mógł poczuć się jak na innej planecie.
Wiedza i co dalej?
Pomysłodawcy i realizatorzy serialu „Planety” nie skupili się tylko na efektach, które zachwycą widzów i prostych informacjach z zakresu nauki o kosmosie. Naukowcy stawiają w dokumencie bardzo ważne pytanie o możliwość życia poza Ziemią. Tylko skoro tak traktujemy nasz dom, to czy zasługujemy na kolejne, kosmiczne możliwości? Czy jeśli nie dbamy o to co mamy teraz to czy powinniśmy zajmować np. Marsa? „Planety” wpisują się w toczącą się na świecie dyskusję na temat wykorzystywania przez człowieka zdobytej wiedzy. A zdobywać wiedzę potrafimy, czego dowodem jest ten serial. Jednak czy potrafimy ją wykorzystać tak jak powinniśmy? Na to pytanie człowiek musi znać odpowiedź, ponieważ w niedalekiej przyszłości z pewnością wystartuje misja kosmiczna na Marsa, na którym bardzo chcemy się osiedlić.
ACZ