W telewizji śniadaniowej można dotknąć równie ważnych tematów, jak w newsach – uważa Anna Kalczyńska. Prezenterka „Dzień Dobry TVN” twierdzi, że w Polsce niesłusznie traktuje się telewizję śniadaniową pogardliwie. Jej zdaniem w porannym magazynie prowadzi się równie istotne rozmowy, co w programach newsowych, choć używa się innego języka.
Anna Kalczyńska przez dwanaście lat swojej kariery zawodowej związana była ze stacją TVN24. Była współautorką i prezenterką magazynu „Studio Europa”, reporterką i prezenterką serwisów informacyjnych oraz współprowadzącą magazyn „Polska i Świat”. Nie ukrywa, że telewizję newsową uważa za sól dziennikarstwa i szczyt tego, co można osiągnąć w tym zawodzie. Daleka jest jednak od negatywnej oceny telewizji śniadaniowej, w której obecnie pracuje.
We wrześniu 2014 roku Anna Kalczyńska dołączyła do grona prezenterów porannego magazynu „Dzień Dobry TVN”. Zastąpiła w tej roli Jolantę Pieńkowską, która przeniosła się do TVN24 BiŚ, by poprowadzić program „Świat”. Partnerem Anny Kalczyńskiej został Robert Kantereit. Prezenterka twierdzi, że nigdy nie starała się upodobnić do swojej poprzedniczki ani się z nią nie porównywała.– W Polsce tak pogardliwie się o niej mówi. A prawda jest taka, że tu są bardzo podobne i bardzo serio rozmowy o życiu i społeczeństwie, też można dotknąć ważnych rzeczy, choć mówi się o nich trochę innym językiem, mniej publicystycznym, mniej politycznym. Bardzo to jest wszystko istotne, więc ja bym tego tak nie wartościowała – mówi Anna Kalczyńska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
– Mam wrażenie, że Robert trochę był inny ze mną. To jest kwestia osobowości, byłam zupełnie kimś innym niż Jola. Chciałam dać temu programowi to, co wydaje mi się najwartościowsze, ale nigdy nie myślałam o tym, że zastępuję Jolantę, co muszę zrobić inaczej, lepiej, co gorzej mi wychodzi – mówi Anna Kalczyńska.
Prezenterka prowadzi codzienne wydania magazynu „Dzień Dobry TVN”. Od września 2015 roku jej partnerem jest Jarosław Kuźniar, były dziennikarz TVN24.
@Newseria