Breadcrumbing – od angielskich słów “bread crumbs”, oznacza po prostu “okruchy chleba”. I jest odniesieniem do coraz popularniejszej formy zwodzenia partnera i dawaniu mu okruchów w relacji, zamiast pełnowartościowego uczucia i zainteresowania.
Breadcrumbing, czym jest i jak wygląda?
Związek tego typu jest relacją, w której jedna strona jest zaangażowana mocniej, czuje więcej i potrzebuje, aby te emocje do niej wracały. Druga strona utrzymuje stale ogromny dystans, jeżeli coś od siebie daje to są to niewielkie ilości, które występują tylko chwilowo. Ta osoba karmi drugą nadziejami, że być może i o niej myśli, być może coś do niej czuje i jest szansa, że będzie z tego coś więcej. Osoba, która została “podkarmiona”, wyciąga z tych nadziei ile może, wierzy w nie, lecz ciągle żyje w napięciu, bo poza dostaniem nadziei, nadal czeka na spełnienie się deklaracji i obietnic. Z czasem napięcie to może okazać się niebezpieczne, osoba karmiona jedynie resztkami zaczyna nierealnie oceniać relację, w której tkwi. Sama nie wie na co może liczyć, być może będzie miała siłę, aby w okresie odwetu próbować się odciąć, a wtedy… wszystko wraca i się zapętla.
Aby rozpoznać breadcrumbing wystarczy przyjrzeć się swojej własnej relacji, wiadome jest, że nie można jedynie na podstawie jednego wydarzenia czy konfliktu uznać, że druga osoba nie traktuje nas poważnie lub nie potrafi się określić, jednakże niektóre sytuacje, występujące nagminnie mogą naprowadzić nas do zrozumienia problemów w relacji, takie sytuacje to między innymi:
- Z potencjalnym partnerem lub partnerem, pozornie tworzycie związek, lecz druga osoba unika deklaracji, przekłada ważne decyzje i rozmowy,
- Mimo komunikowania swoich potrzeb i naciskania na drugą osobę, słyszysz tylko wymówki, dodatkowo działa to odstraszająco,
- Druga osoba co jakiś czas znika, oddala się, by później wrócić, wskrzesić nadzieję, okazać trochę uczuć i następnie znowu zniknąć.
Breadcrumbing – jak wyjść z takiej relacji?
Najważniejszym krokiem wyjścia z relacji tego typu jest umiejętność dostrzeżenia braku spójności i wspólnego celu w konkretnej relacji. Warto przyjrzeć się faktycznemu stanu rzeczy i dostrzec, że życie na ciągłym głodzie, według wyobrażeń i nadziei, nigdy nie przyniesie nam spełnienia. Dobrym sposobem może okazać się stworzenie listy, na której w punktach umieści się niepokojące nas oznaki, oraz rzeczy, w kwestii których oczekujemy zmian.
W relacjach tego typu nie zawsze jedynym wyjściem jest rozstanie, czasami postawienie granic będzie wystarczającą informacją dla partnera, że Wasza relacja nie może dłużej działać na takich zasadach. Tylko konkretne rozmowy i postanowienia mogą wpłynąć na partnera i być może uda się, że w porę zauważy on popełniane błędy i również będzie gotów na podjęcie wspólnej rozmowy, dzięki której oboje będziecie w pełni usatysfakcjonowani.
Jeżeli jednak w tym przypadku druga osoba, nadal nie wykaże chęci działania lub chociażby próby zrozumienia i postanowi zniknąć całkowicie, należy pamiętać, że osoby mające tendencję do karmienia swoich drugich połówek resztkami, prędzej czy później mogą chcieć wrócić i na nowo spróbować wzbudzić w nas nadzieje i uczucia, i sprawdzić, czy sytuacja się nie zmieniła. W takim przypadku konieczne jest trzymanie się własnych ustalonych granic i nie pozwolić na ponowne wciągnięcie się w stały schemat.
Breadcrumbing jest złożonym i zawiłym problemem dotykającym nie tylko kobiet, ale także mężczyzn, często, mimo świadomości, iż coś złego dzieje się w naszej relacji – tkwimy w niej, dostając jedynie złudne nadzieje, nie potrafimy stanowczo postawić granic lub wyjść z niej bez szwanku.
W przypadku, gdy sytuacja ta zbyt mocno nas przytłacza i nie potrafimy sobie z nią poradzić, należy poszukać pomocy u specjalistów, którzy będą potrafili pomóc nam zrozumieć zależności zjawiska Breadcrumbing’u.
AKA