Książka, która została wybrana najlepszą powieścią w konkursie wydawnictwa Znak Literanova, to niezwykle subtelna opowieść o zawiłościach historii i relacji międzyludzkich. Jak tytułowy witraż migoce, ma wiele poziomów i pozwala na różnorakie interpretacje. A poza tym to literatura, którą po prostu dobrze się czyta, co zupełnie nie umniejsza rangi podejmowanych przez nią problemów.
Żanna Słoniowska jest Ukrainką o polskich korzeniach, mieszkającą na stałe w Krakowie. Pisze po polsku, jest dziennikarką i tłumaczką. Dom z witrażem to jej pierwsza powieść. Debiut został doceniony przez uznane w świecie literatury jury: Sylwię Chutnik, Justynę Sobolewską czy Jarosława Czechowicza.
Żanna Słoniowska, Dom z witrażem
Wydawnictwo Znak Literanova, Kraków 2015
Niepozorna książka mieści w sobie co najmniej kilka płaszczyzn, z których na pierwszy plan wysuwają się losy czterech kobiet – nierozerwalnie splatające się z dziejami Ukrainy, Historią – tą wielką machiną dziejów, w której uczestniczą Polacy, Ukraińcy i Rosjanie. Każda z bohaterek doświadczyła innych zmian zmuszających do wyboru miejsca zamieszkania czy decyzji o przyjętej narodowości albo wierze. Także ich mężczyźni przemijają, często w wyniku historycznych konieczności. Najbardziej dramatyczne wydarzenia są udziałem Prababki, ale każda z kobiet doświadcza nieszczęśliwej, niemożliwej do spełnienia miłości. We cztery trwają razem pomimo zaszłości, niechęci i urazów. Dwie z nich żyją w poczuciu klęski, co wyraźnie odbija się w ich podejściu do świata i własnej rodziny. Wszystkie potrafią być dla siebie okrutne, nie okazują sobie wsparcia na co dzień, ale przekazują też ciężar doświadczeń, pasje i talenty, a nawet mężczyzn. Ci ostatni grają tu role znaczące, choć epizodyczne. Dziwny ekosystem trwa w spokoju do czasu śmierci Marianny, śpiewaczki operowej. Jej odejście zmusza do uporządkowania wspomnień, pozwala spojrzeć na nowo w przeszłość, wreszcie kształtuje nową, świadomą kobietę jaką jest główna bohaterka.Oprócz Historii i relacji kobiet, olbrzymim zagadnieniem powieści staje się sztuka. Rozumiana jako indywidualny talent, sposób na życie, przyczyna poczucia spełnienia (lub wręcz odwrotnie) czy wreszcie specyficzne powołanie, wrażliwość, obowiązek ocalenia piękna. Każda z bohaterek jest artystką, malarstwo, muzyka, architektura są tak naturalne, jak czynności powszednie – pranie albo zakupy. Dla każdej z nich możliwość realizacji swojej pasji warunkuje poczucie szczęścia.
I na koniec Lwów. Świadek historii narodu i poszczególnych ludzi, miasto z charakterem. Dorastająca bohaterka i jej nauczyciel-kochanek przemierzają razem ulice, badają zabytki (w tym magiczny witraż), rejestrują to, co zasługuje na ochronę. Wreszcie obserwują nadejście nowych gustów wraz z kiczowatym nowobogackim stylem, który zagraża miastu tak samo, jak stopniowe niszczenie dawnych budowli (czego wyrazistym symbolem są spadające balkony).
Dom z witrażem to doskonała, klasyczna opowieść o niezwykłej sztafecie pokoleń, uwikłaniu w historię i kształtowaniu się nowego człowieka. Okazuje się, że i w przypadku samej powieści Historia dopisała własne zakończenie. Dlatego w sposób naturalny bohaterka pójdzie na Majdan i stanie się kolejną w rodzinie uczestniczką doniosłych wydarzeń swojego narodu.
Dominika Pawlikowska