Niepozorne słodycze, jakimi są andruty, w jednej chwili przenoszą nas do czasów beztroskiego dzieciństwa. Tego jeszcze sprzed półek sklepowych uginających się pod ciężarem czekolad i ciastek. Nie liczyliśmy kalorii, nie znaliśmy haseł: indeks glikemiczny, dieta i nietolerancja laktozy. Słodkie, banalne w przygotowaniu i tanie – sprawdzą się, gdy mamy ochotę na trochę pustych kalorii.
Andruty z masą kakaową
składniki:
- 1 opakowanie kwadratowych wafli (wybierzmy te z jak najkrótszym składem)
- 1 szklanka cukru
- 1/4 szklanki mleka
- 1 kostka masła (standardowa, 200 g)
- 1/2 – 1 szklanka mleka w proszku (najlepiej tradycyjnego w niebieskim opakowaniu)
- 2-3 łyżki kakao
- opcjonalnie: garść prażonych i zmielonych orzechów włoskich
przygotowanie:
Do garnka wlewamy mleko i dodajemy cukier, następnie podgrzewamy całość aż do rozpuszczenia cukru. Dodajemy kakao i dokładnie mieszamy. Po zagotowaniu zdejmujemy garnek z ognia i w masie czekoladowej rozpuszczamy kostkę masła. Całość zostawiamy do ostygnięcia. Do niemal zimnej polewy wsypujemy mleko w proszku i dokładnie mieszamy rózgą tak, aby pozbyć się grudek. Mleko w proszku nadaje masie aksamitności i zagęszcza ją, więc na bieżąco kontrolujmy jego ilość, żeby krem nie był zbyt gęsty i pozwalał na dość łatwe rozsmarowywanie. Na tym etapie możemy dodać orzechy.
Kiedy krem ostygnie należy przekładać nim kolejne wafle i układać jeden na drugim. Ostatni wafel ma pozostać suchy. Następnie obciążamy wierzch wafli, np. książką tak, aby poszczególne warstwy dokładnie się skleiły. Jeśli komuś wystarczy silnej woli – może zaczekać do następnego dnia, wówczas andruty są najlepsze. Mniej cierpliwym wystarczy 20 minut. Po tym czasie wafle kroimy na dowolny kształt i podajemy.