Szeroko pojęta branża gastronomiczna często jest postrzegana jako jeden z najmniej ekologicznych sektorów gospodarki – przyczynia się m.in. do produkcji znacznej ilości śmieci i marnowania jedzenia. Choć nie do końca jest to prawda, przekonanie to nie wzięło się jednak znikąd. Restauracje i bary mają na swoim koncie sporo grzeszków przeciwko środowisku – chociażby kosze przepełnione odpadami z tworzyw sztucznych. Czy zatem gastronomia, jako branża może być eko? Oczywiście! Pierwszym krokiem do tego stanu jest zmiana kilku nawyków.
Oszczędzaj energię
Faktem jest, że branża gastronomiczna jest jedną z bardziej energochłonnych. Najwięcej, bo 55% energii idzie na gotowanie i przygotowywanie potraw. Sporo, bo aż 23% pochłania też ogrzewanie i klimatyzowanie pomieszczeń. Pozostała energia zostaje rozdzielona na oświetlenie, mrożenie i inne.
Co można zrobić, aby zmniejszyć swój ślad węglowy? Przede wszystkim warto wyłączać każdy bezczynny sprzęt – funkcje stand by pochłaniają sporo prądu. Z całą pewnością należy też rozważyć wymianę oświetlenia na LED. Już dzięki temu możliwe będzie zmniejszenie zużycia energii o nawet 30%. Jeśli do tego zdecydujemy się na wymianę urządzeń, takich jak lodówki, piece czy ekspresy, na bardziej energooszczędne, zużycie prądu (który w naszym kraju produkuje się głównie z węgla) może drastycznie spaść.
Nie marnuj żywności
Kolejnym zarzutem, który eko aktywiści stawiają branży gastronomicznej jest marnowanie żywności. I niestety, trudno się z nimi nie zgodzić.
W Polsce, co roku marnuje się około 9 mln ton żywności. Za około 1,125 mln odpowiada branża gastronomiczna. Jest zatem nad czym pracować. A co można zrobić? W pierwszej kolejności warto przyjrzeć się ilości kupowanych i wyrzucanych produktów. Optymalizacja w tym zakresie pozwoli na zmniejszenie ryzyka zepsucia się jedzenia, a tym samym znacznie ograniczy ponoszone koszty. Podobne efekty można osiągnąć stosując zasadę FIFO (first in first out).
Oczywiście, spora część bioodpadów to jedzenie niedojedzone przez klientów. Czy możesz coś z tym zrobić? Oczywiście! Zachęcaj ich do zbierania resztek do domu. Zapewne w wielu przypadkach klienci chętnie skorzystają z tej opcji – wielu z nich może bowiem o niej nie pomyśleć, bądź zwyczajnie wstydzi się poprosić.
Przestaw się na opakowania biodegradowalne
Co istotne, oferując zapakowanie resztek posiłku na wynos, warto się najpierw zaopatrzyć w opakowania, które nie będą szkodzić środowisku. Korzystanie z nieekologicznych naczyń i opakowań to bowiem największy z zarzutów stawianych branży gastronomicznej. Przeciętnej wielkości restauracja zużywa dziennie ok. 4 kg plastiku. W skali kraju daje to tysiące ton plastiku, który zrecyklingowany zostanie zaledwie w około 40% procentach. Reszta trafia na składowiska śmieci, bądź co gorsza, do lasu czy oceanu. Produkty tego typu warto więc zastąpić przyjaźniejszą środowisku alternatywą. Przykładem mogą np. opakowania biodegradowalne na https://unipack.pl/sklep/opakowania/opakowania-ekologiczne/opakowania-biodegradowalne/. Są one wykonane z naturalnych surowców, takich jak papier, liście palmowe czy nawet otręby. Rozkładając się, nie uwalniają szkodliwych związków do atmosfery, wody czy gleby, są zatem całkowicie przyjazne dla środowiska.
Jeśli kwestie ekologiczne to za mało, podejmując decyzję w tym zakresie warto mieć na uwadze, że od 2021 roku, na terenie Unii Europejskiej będą obowiązywały restrykcje związane z wykorzystaniem naczyń i opakowań z tworzyw sztucznych.
Branża gastronomiczna, przez różne aspekty swojego funkcjonowania ma duży (obecnie negatywny) wpływ na szeroko pojęte środowisko naturalne. Wystarczy jednak kilka mało wymagających zmian, które mogą zacząć odwracać ten trend. Oszczędzanie energii, unikanie marnowania żywności i rezygnacja z plastiku, na korzyść opakowań biodegradowalnych mogą zapoczątkować zmianę na lepsze.
Materiał partnera zewnętrznego