Warmińsko-Mazurska Specjalna Strefa Ekonomiczna przyciąga inwestorów najwyższym w kraju poziomem pomocy publicznej. W nowej perspektywie unijnej będzie to jeszcze istotniejsze, bo o dofinansowanie dla firm może być trudniej. Dodatkowym atutem regionu jest rozbudowywana infrastruktura – coraz większa sieć dróg i lotnisko w Szymanach, które może zacząć działać w przyszłym roku.
– Ta perspektywa finansowa zdecydowanie będzie się różniła od tej ubiegłej. Dofinansowania w dużej mierze będzie trudniej dostać i nie dla wszystkich firm będą one dostępne, więc strefa z najwyższym poziomem pomocy publicznej może się okazać jedyną formą pomocy i to na bardzo wysokim poziomie – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Marcin Kuchciński, dyrektor departamentu pozyskiwania inwestorów w Warmińsko-Mazurskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej.
Spośród 14 działających w Polsce SSE Warmińsko-Mazurska ma najwyższy możliwy próg pomocy publicznej – aż 50 proc. dla dużych przedsiębiorstw (60 i 70 proc. odpowiednio dla średnich i małych). Na taki sam poziom pomocy publicznej mogą liczyć inwestorzy w strefach, które obejmują województwa podlaskie, lubelskie i podkarpackie (m.in. Suwalska SSE i Tarnobrzeska SSE).
W innych regionach przedsiębiorcy dostaną znacznie niższe wsparcie państwa. Na Pomorzu to np. 35 proc., na Śląsku – 25 proc., a w Warszawie – 15 proc.
Podkreśla, że dla inwestorów barierą nie jest już ani infrastruktura, ani kapitał ludzki. Te dwa czynniki, poza pomocą publiczną i ulgami podatkowymi, najbardziej interesują inwestorów. Zauważyli już, jak podkreśla Kuchciński, że drogi w województwie warmińsko-mazurskim są coraz lepsze.– Inna przewaga dotyczy regionalnego programu operacyjnego i projektów, które są z tym związane. My, jako strefa, oferujemy pomoc publiczną w postaci zwolnienia dochodu z podatku dochodowego – dodaje Kuchciński.
Dzięki temu po ulokowaniu inwestycji w tej strefie można nadal szybko dojeżdżać do Gdańska czy Warszawy.
Dodatkową zachętą dla przedsiębiorców będzie lotnisko w Szymanach, w pobliżu Szczytna. Jego budowa ma zakończyć się do końca tego roku, a władze lotniska liczą na pierwsze rejsy wiosną 2016 r. Na razie żadna linia nie zapowiedziała uruchomienia połączenia do Szyman.
– Lotnisko jest kilka kilometrów od Szczytna, w centralnej części województwa warmińsko-mazurskiego – podkreśla Kuchciński. Zwraca też uwagę na to, że dla inwestorów liczy się nie tylko ruch pasażerski: – Myślę, że docelowo pojawi się strefa cargo. Widać to na przykładzie innych lotnisk regionalnych, gdzie tereny inwestycyjne wokół lotniska są dobrze postrzegane, jest duże zainteresowanie takimi terenami. Myślę, że to jest kolejna wartość dodana, a to przekonuje inwestorów, by zainwestowali w naszym regionie.
@Newseria