kino w czasie pandemii
Światowa sytuacja epidemiczna sprawiła, że coraz więcej wysokobudżetowych blockbusterów staje się współczesnymi półkownikami oczekującymi na premierę w bardziej sprzyjających warunkach | fot.: stock.adobe.com

Kino w trakcie pandemii – jakie filmy debiutują na wielkim ekranie w listopadzie?

Choć epidemia koronawirusa przyspiesza, a coraz więcej miast i powiatów zostaje objętych czerwoną strefą wprowadzającą dodatkowe restrykcje, większość kin wciąż pozostaje otwarta, a firmy zachęcają do wspierania kultury i kupowania biletów na seanse. W niniejszym tekście przyjrzymy się sytuacji kin w trakcie pandemii – opiszemy listopadowe premiery, a także zastanowimy się nad przyszłością całej branży.

Powrót półkowników

Światowa sytuacja epidemiczna sprawiła, że coraz więcej wysokobudżetowych blockbusterów staje się współczesnymi półkownikami oczekującymi na premierę w bardziej sprzyjających warunkach. Słabe wyniki „Tenetu” Nolana sprawiły, że dystrybutorzy stracili wiarę w uzyskanie nawet zwrotu kosztów produkcji ze sprzedaży biletów, nie mówiąc już o osiągnięciu zysków. Opóźnienie premier filmów takich jak „Jutro nie umiera nigdy„, „Czarna wdowa” czy „Wonder Woman 1984” stanowi dodatkowy cios dla branży kinowej, która już teraz nie może pochwalić się zbyt wieloma atrakcyjnymi nowościami, które mogłyby przyciągnąć widzów. Pokazywanie kultowych klasyków w rodzaju „Gwiezdnych wojen” oraz sięganie po mniej znane, niszowe tytuły sprawdziło się na krótką metę, ale w dłuższej perspektywie operatorzy kin przez brak popularnych widowisk nie mogą liczyć na zyski pozwalające na pokrycie kosztów działalności. Dlatego obecnie na wielkim ekranie można zobaczyć przede wszystkim zagraniczne filmy z zeszłorocznych festiwali, a także… rodzime produkcje.

Polskie hity i zagraniczne, mniej znane produkcje

Pomimo trudnej sytuacji epidemiologicznej rodzimi producenci nie zaprzestali kręcenia filmów, a nowe polskie produkcje od października regularnie wychodzą na ekrany kin i zaliczają, zważywszy na obecną sytuację, dobre wyniki finansowe. Dotychczas sukcesem okazało się „25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy” oraz „Pętla” Patryka Vegi. Nie ma co się dziwić, że najważniejsze listopadowe premiery to w większości filmy wyprodukowane w Polsce. Z widowisk skierowanych do masowego widza warto zwrócić uwagę na „Listy do M4” (premiera 4 listopada), czyli czwartą część popularnej serii komedii romantycznych, a także thriller „Fisheye” (premiera 13 listopada) w reżyserii Michała Szcześniaka. Jeżeli chodzi o zagraniczne produkcje, 20 listopada na ekranach kin pojawi się „Jeszcze jest czas„, czyli długo wyczekiwany dramat obyczajowy w reżyserii znanego aktora Viggo Mortensena, natomiast na 27 listopada zapowiedziano premierę amerykańskiej komedii „Na rauszu” z Madsem Mikkelsenem w roli głównej. Warto także zwrócić uwagę na chwalony przez krytyków „Obraz pożądania”, który na ekranach kin będzie grany od 30 października.

Oczywiście kalendarz kinowych premier może się jeszcze wiele razy pozmieniać, a w sytuacji dalszego rozwoju epidemii rząd może podjąć decyzję o ponownym zamknięciu kin. Te ostatnie już od dawna wysyłają alarmujące komunikaty informujące o problemach z brakiem klientów i niemożnością utrzymania płynności finansowej. Mamy nadzieję, że mimo panującej w kraju sytuacji kinom uda się przetrwać, a już wkrótce miłośnicy filmów będą mogli cieszyć się długo wyczekiwanymi premierami na wielkim ekranie.

TBO