Kreatywna.pl Gazeta Kreatywna
Podobne artykuły
Gdy pod koniec XIX wieku bracia Lumière wynaleźli kinematograf, nikt nie spodziewał się, że filmy w niezwykle krótkim czasie zdobędą tak ogromną popularność. W ciągu najbliższej dekady w całej Ameryce i Europie zaczęły się pojawiać iluzjony i kina, a grający w filmach aktorzy i aktorki szybko dorobili się międzynarodowej sławy. Oto fascynujące historie trzech najsłynniejszych światowych diw kina niemego, spośród których jedna jest… Polką!
Greta Garbo
To nie Marilyn Monroe czy Bridgitte Bardot, a Greta Garbo stała się pierwszą światową ikoną seksu i kobiecości… I to przez zupełny przypadek! Garbo urodziła się w Sztokholmie i tam pracowała jako modelka w domu towarowym. Przypadkowo zauważył ją jeden ze szwedzkich reżyserów robiący zakupy z żoną. Zaproponował on przyszłej gwieździe rolę w krótkometrażowym slapsticku, który przypadkowo trafił do kilkudziesięciu europejskich kin i zrobił ogromną furorę. Dla Grety była to droga to kariery, a 1924 roku po udanej roli w szwedzkim dramacie „Gdy zmysły grają” amerykańskie MGM zaproponowało jej stały kontrakt w Hollywood. Za sprawą niezwykłej urody oraz dużego talentu aktorskiego Garbo szybko stała się najpopularniejszą w Ameryce. Co ciekawe, w przeciwieństwie do innych gwiazd kina niemego aktorka doskonale poradziła sobie z rewolucją dźwiękową w kinie, a jej popularność trwała do początku lat 40, gdy aktorka z nieznanych powodów zrezygnowała z kariery aktorskiej i wycofała się z życia publicznego.
Lillian Gish
Tak samo jak Greta Garbo, Lillian Gish stała się diwą kina niemego nie ze względu na zainteresowanie sztuką, a przez potrzebę zarobienia pieniędzy. Jej aktorski talent odkrył znany amerykański reżyser, David W. Griffith. Za jego namową Gish wystąpiła w głównej roli w jednym z najważniejszych filmów niemych, „Narodzinach narodu” z 1915 roku. Dzięki sukcesowi filmu Griffith zdobył środki na kręcenie kolejnych filmów, a Gish zazwyczaj grała w nich główne role. Jednak wynalezienie filmu dźwiękowego źle wpłynęło na karierę aktorki, która nie była zadowolona ze swojego głosu. Gish zrezygnowała z aktorstwa w 1933 roku, a wróciła do niego dopiero w późnych latach 40, gdy jej popularność jako diwy kina niemego już dawno należała do przeszłości.
Pola Negri
Pola Negri to pseudonim Apolonii Chałupiec, polskiej diwy kina niemego, której kariera aktorska zaczęła się od niewielkich ról w polskich filmach wytwórni Sfinks w Warszawie, a zakończyła się wielkimi kontraktami w Hollywood. Ogromną popularność zapewniły jej nie tylko uroda, ale też duży talent aktorski. Z Warszawy wyjechała do Berlinu, gdzie pracowała ze znamienitymi niemieckimi reżyserami, a następnie skorzystała z oferty wyjazdu do Hollywood. W Ameryce występowała głównie w komediach, często u boku Charliego Chaplina, a jej liczne romanse sprawiły, że stała się symbolem seksu na równi z Gretą Garbo. Niestety wynalezienie kina dźwiękowego zakończyło karierę Poli Negri – jej niski, męski głos oraz polski akcent skutecznie zniechęciły do siebie widzów, przez co aktorka zakończyła swoją karierę.
Przedstawiliśmy życiorysy trzech największych diw kina niemego. Mamy nadzieję, że historia każdej z nich okazała się fascynująca!
TBO
