Kreatywna.pl Gazeta Kreatywna
Podobne artykuły
Czy to możliwe, by zrobić mądry film dla dzieci i młodzieży o pokonywaniu własnych słabości i walce z problemami, bez tworzenia złego bohatera do pokonania? Czy da się zrobić zrobić przystępną dla młodego pokolenia produkcję o traumie rodzinnej przekazywanej z pokolenia na pokolenie? W dodatku okraszoną przepiękną, kolorową animacją, z genialną muzyką, która nie potrafi wyjść z głowy przez najbliższe dni? Disney udowadnia, że tak. Te wszystkie obietnice spełnia „Moje magiczne Encanto” w reżyserii Jareda Busha i Byrona Howarda. Biorąc pod uwagę to, co nam wyżej wspomniani reżyserzy już zdążyli zaprezentować m.in. „Vaianę – skarb oceanu” czy „Zwierzogród”, mogliśmy mieć wygórowane oczekiwania względem „Encanto”.
„Nasze magiczne Encanto” nagrodzone zostało Oscarem® oraz Złotym Globem za najlepszy pełnometrażowy film animowany. W polskich kinach zadebiutował 26.11.2021 roku i do tej pory jest nieprzerwanie wyświetlany. Przez ten czas obejrzało go ponad 600 tysięcy widzów. Film ukazał się na DVD 13 lipca.
O czym opowiada Nasze magiczne Encanto?
W skrócie, historia opowiada o magicznej, wielopokoleniowej rodzinie Madrigal. Żyją w urokliwym kolumbijskim miasteczku, ukrytym przed światem. Dlaczego jest to miejsce odosobnione, dowiadujemy się w trakcie filmu. Madrigalowie są najwyraźniej zwierzchnikami i opiekunami miasta, cieszą się szacunkiem i sympatią reszty mieszkańców. Nie bez powodu – członkowie rodziny posiadają magiczne zdolności, które służą reszcie społeczeństwa. Leczenie każdej choroby, ogromna siła, władza nad pogodą, rozmowa ze zwierzętami – to tylko część niezwykłych mocy, jaką mogą się pochwalić. Każda osoba ma jeden, inny, dla siebie specyficzny dar.
Niemal każdy z bohaterów posiada swój dar. Każdy oprócz naszej głównej bohaterki: Mirabel. Nie wiadomo z jakich powodów, ona jedna nie otrzymała daru i żyje, jak każdy inny śmiertelnik w magicznym Encanto. Z kolei samo Encanto jest to dom, w którym mieszkają Madrigalowie, ale możemy go zaliczyć do kolejnego bohatera animacji. Budynek „żyje” i pomaga jego mieszkańcom, rusza się podłoga, płytki czy meble.
Doświadczony widz od razu pomyśli: „Ach, czyli film będzie o odkrywaniu swojej mocy przez główną bohaterkę”. Rzeczywiście, jest to element fabuły, ale nie główna oś fabularna, czym film z pewnością zaskakuje. Otóż magiczne Encanto zaczyna się rozpadać, a pozostałym członkom rodziny moce słabną. Nikt nie widzi (lub nie chce widzieć) przyszłej katastrofy i tylko Mirabel podejmuje się zadania, by uratować familię.
Poza zaskakującą fabułą, która podejmuje dialog ze stereotypami występującymi w większości animacji dla dzieci (także we wcześniejszych animacjach Disney’a), można zdecydowanie zachwycić się wizualną stroną filmu. Wszelkie detale, odbicia wody, ruch włosów głównej bohaterki (a włosy kręcone są trudne w animacji, by wyglądały naturalnie) są na najwyższym poziomie. Twórcy starali się oddać kolumbijski charakter miejsca, a więc królują kolorowe ciepłe barwy, kwiaty i wzornictwo. Także muzycznie nawiązuje się do Ameryki Południowej.
A jeśli już mowa o muzyce, dla samych utworów warto zobaczyć „Magiczne Encanto”. Piosenka „Nie mówimy o Brunie” stała się już viralem internetowym. Polski dubbing jak zwykle nie odstaje od oryginału, wspaniałe głosy Ady Szczepaniak, Natalii Piotrowskiej czy Anny Szymańczyk umilają czas podczas seansu. Pewnym jest, że zaraz po obejrzeniu filmu przez długi czas ścieżka dźwiękowa nie wyjdzie nam z głowy.
Dlaczego warto obejrzeć Nasze magiczne Encanto?
Ale wracając do fabuły, o czym warto jeszcze powiedzieć, nie zdradzając samego zakończenia? Film walczy z schematami stosowanymi w bajkach dla dzieci. Główna bohaterka nie jest sierotą ani półsierotą, wręcz przeciwnie – posiada wielopokoleniową rodzinę. Nie jest też typową „księżniczką Disney’a” (swoją drogą, pokazuje w krzywym zwierciadle takie bohaterki choćby za pomocą postaci siostry Mirabel, Isabelii).
Najważniejsza na końcu okazuje się miłość, ale nie, jak to zwykle bywa, romantyczna, tylko ta rodzinna, zwyciężająca pokoleniowe traumy i szanująca przeżycia i historie wszystkich jej członków. Nie ma też głównego antagonisty, którego należy pokonać, by zwyciężyć zło. Okazuje się, że każda, kochająca się rodzina ma swoje problemy, nieprzegadane sprawy, które da się naprawić – jeśli tylko się chce. I chyba to jest główna siła tego filmu. Jest to chyba jedna z pierwszych animacji, która w ładny, nienachalny sposób pokazuje typowe problemy każdej familii, nieważne, czy magicznej, czy też nie. Senior rodu, który silną ręką kontroluje życie pozostałych bliskich, presja wywierana wygórowanymi oczekiwaniami wobec swoich dzieci, odsunięcie od reszty „czarnej owcy” rodziny, ból po stracie ukochanej osoby, która rzutuje na pozostałych domowników – to wszystko znajdziemy w Encanto. Brzmi poważnie, jednak tematyka została podane w lekki i w przystępny dla dzieci sposób.
Gdzie mogę obejrzeć Nasze magiczne Encanto?
Obecnie film jest dostępny do obejrzenia na DVD. Warto zobaczyć go z całą rodziną i potraktować go jako pretekst, by porozmawiać o ważnych rzeczach z własnymi dziećmi.
Warto zwrócić uwagę na dodatki specjalne:
- Wprowadzenie do „Daleko od drzewa”
- Krótkometrażówka „Daleko od drzewa
MPU
