Bookcrossing czyli wędrujące książki
Bookcrossing to nieodpłatne przekazywanie swoich książek następnym czytelnikom | fot.: Fotolia

Bookcrossing, czyli biblioteka bez ścian

Co według nas charakteryzuje bibliotekę, oprócz wielkich zbiorów książek? Karty biblioteczne, czytelnie i wypożyczalnie? Terminy zwrotów i kary za przetrzymanie? W każdym razie, na pewno kojarzy się z jednym, konkretnym miejscem o stałych fundamentach. A co, jeśli biblioteka wcale nie musi tkwić w bezruchu? Jeśli jedynym domem dla książki są dłonie kolejnego czytelnika? A literatura może łączyć ludzi w dotąd niespotykany sposób? Podobne pytania przyczyniły się do powstania wyjątkowego na skalę światową projektu – bookcrossingu.

Akcję zainicjował w 2001 roku Ron Hornbaker, programista komputerowy pochodzący ze Stanów Zjednoczonych. Pierwszym krokiem było stworzenie strony internetowej, tłumaczącej ideę „krążącej książki” i zapraszającej do wspólnego uczestnictwa. Po zaledwie kilku tygodniach Hornbaker postanowił objąć tym pomysłem cały świat. Parę lat później pojęcie „bookcrossing” trafiło do słownika Oxfordu. A dziś? Dziś akcja zrzesza ponad półtora miliona aktywnych uczestników z różnych zakątków Ziemi, którzy zarejestrowali więcej niż 11 milionów książek. Zaś u nas, co roku, 16 czerwca obchodzone jest ogólnopolskie Święto Wolnej Książki. Wyniki te mówią same za siebie.

Bookcrossing – idea i zasady funkcjonowania

Bookcrossing (co oznacza po polsku: wymiana książek, książka w podróży itp.) to wbrew pozorom bardzo prosty pomysł. Chodzi o nieodpłatne przekazywanie swoich książek następnym czytelnikom. Najczęściej dochodzi do tego w wyznaczonych do tego punktach (takich, jak np. regały bookcrossingowe, umieszczone w przestrzeni miejskiej) albo w innych zwyczajnych miejscach publicznych – w szkołach, restauracjach i klubokawiarniach.

Przebieg „wymiany” jest równie prosty, co założenia całego projektu. Książkę, którą przeczytaliśmy i postanowiliśmy przekazać, zostawiamy w konkretnym miejscu. Nasz egzemplarz czeka tam na osobę, która zdecyduje się go wziąć i oddać się lekturze. Gdy książka zostanie przez nią przeczytana, osoba ta odkłada ten sam egzemplarz (bądź zupełnie inny) w to samo lub całkiem inne miejsce. I tak oto tekst jest gotowy na spotkanie z nowym właścicielem. Proces ten nie ma końca. I właśnie to jest w nim chyba najbardziej fascynujące – że zastanawiamy się, ile osób mogło przeczytać naszą książkę, gdzie teraz się znajduje, albo jakie były losy egzemplarza, który właśnie trafił w nasze ręce.

Ogólnoświatowy projekt dał początek nieskończonej bibliotece, pełnej wyjątkowych tytułów i wrażeń osób uczestniczących. To niewidzialna, ruchoma czytelnia bez ścian, której prawdziwą konstrukcję tworzą ludzie. To ich aktywność poszerza i wzbogaca ten projekt. Dzięki nim każda książka zyskuje wolność, własną tożsamość, dodatkowy, szczególny wymiar. Nie ma tu miejsca na regulaminy, zwroty, kary za przetrzymanie lub obowiązek czytania na miejscu. Są one zastępowane przez przygodę wśród książek wyzwolonych od ciasnych granic domowych półek i regałów.

Święto Wolnej Książki, czyli bookcrossing w Polsce

W ten oto swobodny sposób idea, która swe korzenie ma w Ameryce, szybko została przeszczepiona na grunty innych państw – także Polski.

Zaczęło się na początku XXI wieku, od stworzenia 2 portali promujących czytelnictwo oraz koncepcję wolnej wymiany posiadanych tekstów. Następnie przyszła kolej na Święto Wolnej Książki, które najpierw obchodzono 6 kwietnia (czyli w dniu urodzenia jednego z inicjatorów bookcrossingu w Polsce), później zaś – 16 czerwca. Co roku odbywają się wtedy liczne marsze i happeningi poparcia dla czytelniczego trybu życia, ważne spotkania z autorami książek oraz dyskusje o literaturze, a przede wszystkim akcje plenerowego czytania. Nieco później, w 2013 roku, za sprawą Zrzeszenia Studentów Polskich, do projektu bookcrossingowego dołącza również Uniwersytet Warszawski. Pierwsze dni uczestnictwa przyczyniają się do „uwolnienia” setek książek, uzyskanych od instytucji kulturalno-oświatowych. Obecnie, w działaniach bookcrossingowych biorą udział też różne zgrupowania o charakterze artystycznym, jak np. teatry alternatywne bądź organizatorzy festiwali sztuk scenicznych.

Idea bookcrossingu podbija serca ogromnej liczby czytelników na całym świecie. Udowadniają oni, że książka może być naprawdę wolna – nie musi posiadać jednego właściciela lub konkretnego miejsca, nie trzeba jej ograniczać czasem przynależności. Egzemplarz, który wędruje po całym świecie, z rąk do rąk, zyskuje dodatkową wartość, wychodzącą już poza treść samego tekstu.

Więcej na temat akcji bookcrossingowej można znaleźć w artykule na portalu interaktywna.pl

 

Sprawdź także

audiobook na smartfonie

Audiobooki – świetny sposób na nudę

Niektórym może się wydawać, że audiobooki to jakby mniej autentyczna forma obcowania z książką. Prawda …