Nie da się ukryć, że Francja odcisnęła ogromne piętno na światowej literaturze. Od średniowiecznych legend i podań, przez działalność encyklopedystów, po klasyczne powieści takie jak „Nędznicy” czy „Eugenia Grandet”. Pisarze francuscy fascynowali i nadal fascynują wielbicieli pisarstwa na wysokim poziomie. Jakich pisarzy i które dzieła warto mieć na uwadze, poznając współczesną literaturę znad Sekwany?
Michel Houellebecq i kontrowersyjna „Platforma”
Napisać, że Michel Houellebecq lubi szokować, to właściwie nie napisać nic. Przy okazji premiery swojej kolejnej powieści, „Platforma” (2001), w jednym z wywiadów pisarz nazwał islam „najgłupszą religią świata”, co przysporzyło mu nie tylko ogromnej krytyki w całej Europie, ale też… skończyło się procesem o nawoływanie do nienawiści rasowej i islamofobię. Sama książka skupiła się też na niewygodnym temacie turystyki seksualnej w Tajlandii – jej główny bohater postanawia zająć się organizowaniem na większą skalę wyjazdów do krajów Trzeciego Świata w celach seksualnych. Powieść, podobnie jak pozostałe książki Houellebecqa skupia się na analizowaniu i diagnozowaniu zachodniego społeczeństwa, środek ciężkości kładąc przede wszystkim na jego zdegenerowanie. „Obrywa się” też Wschodowi, który goni za dobrami materialnymi. Jak więc widać, przed piórem tego pisarza nie umknie nikt.
Noblista Patrick Modiano i jego „cyrk”
Wspominając współczesną literaturę francuską nie można zapomnieć o dziełach Patricka Modiano, laureata nagrody Nobla z 2014 roku. Jak argumentowano w Sztokholmie, wyróżnienie to przypadło pisarzowi za „kunszt pamiętania i dzieła, w których ukazał najbardziej nieuchwytne ludzkie losy i odkrył świat czasu okupacji”. W Polsce bez problemu dostępna jest jedna z flagowych powieści Modiano, czyli „Przyjechał cyrk”. To niezwykle krótka (licząca zaledwie 126 stron!) opowieść, skupiająca się na historii pewnego mężczyzny, którego przeznaczenie splata z losem przypadkowej kobiety. Z biegiem czasu okazuje się, że wbrew logice, bohater wie o swojej towarzyszce coraz mniej, jednocześnie nie mogąc zapomnieć u swojej bolesnej przeszłości i szukając odpowiedzi na pytanie: w kim tak naprawdę się zakochał. Warto!
„Limonow” Emmanuel Carrère dla wielbicieli biografii
Premiera powieści „Limonow” wywołała w Paryżu nie lada sensacje. O to Emmanuel Carrère, uznany scenarzysta, postanawia wziąć „na warsztat” Eduarda Limonowa, naczelnego skandalistę, pisarza i przewodniczącego Partii Narodowo-Bolszewickiej. Książka okazała się gigantycznym sukcesem – błyskawicznie sprzedano prawa do jej wydania w kolejnych kilkudziesięciu krajach. Na uwagę zasługuje przede wszystkim forma – to tak naprawdę powieść nieco udająca biografię, ale francuski pisarz nie kreuje w niej postaci herosa. Jego Limonow jest jednocześnie bohaterem, jak i kimś godnym pogardy. Obok sylwetki poety i polityka, z utworu przebija się obraz ówczesnej Rosji i upadku ZSRR.
Francuska literatura współczesna ma naprawdę wiele do zaoferowania – garściami czerpie z klasycznych powieści XIX-wiecznych, ale pisarze z kraju ze stolicą w Paryżu nie boją się stawiać na kontrowersyjne formy i tematy, jednocześnie pozostając blisko człowieka i jego emocji.
MPO