Rzesze fanów nadal nie dowierzają w to co się stało i opłakują Maję Lidię Kossakowską. Pisarka zginęła w miniony weekend. Ta tragedia pozbawiła polską scenę literatury fantastycznej wspaniałej pisarki.
Archeolog/pisarka
Maja Lidia Kossakowska dorastała w stolicy, ucząc się w Liceum Sztuk Plastycznych, a następnie kontynuując naukę na Uniwersytecie Warszawskim. Ukończyła archeologię śródziemnomorską. Wydawać mogłoby się, że od archeologii do pisania odległa droga, jednak Kossakowska świadomie podjęła ten kierunek studiów, chcąc w przyszłości przyswajać wiedzę, którą potem z kolei wykorzystała w swych książkach. Jej pełne nazwisko brzmiało: Maja Lidia Korwin-Kossakowska-Grzędowicz. Ostatni człon przyjęła po mężu, Jacku Grzędowiczu, który podobnie jak Maja, jest autorem książek fantastycznych.
Debiut Kossakowskiej datuje się na 1997 rok. Właśnie wtedy w jednym z czasopism opublikowano jej opowiadanie noszące nazwę „Mucha”. Kossakowska pisała książki fantastyczne, sci-fi, horrory, ale też literaturę piękną. Poza pisarstwem, pracowała też jako dziennikarka, a „po godzinach” swoją wyobraźnię przelewała na płótno, malując obrazy.
Całość literackiej spuścizny autorki przyniosła Kossakowskiej miano pierwszej damy polskiej fantastyki.
Twórczość Kossakowskiej
Udany debiut opowiadania „Mucha„, przeniósł je na deski teatru. Bazując na historii, powstało krótkie, jednoaktowe przedstawienie. Kariera pisarska Kossakowskiej szybko nabrała pędu. Już w 2001 przyznano jej nagrodę Srebrny Glob za opowiadanie „Beznogi Tancerz„. Kolejne lata twórczości owocowały następnymi uznaniami oraz jeszcze większą ilością nominacji w plebiscytach i konkursach. Autorka wydała cykl trzech książek, których tematyka wiruje wokół aniołów. „Obrońca Królestwa” to zbiór opowiadań, którego reedycją jest „Żarna niebios” uzupełnione o kolejne historie. „Siewca wiatru„, środkowa książka z anielskiej serii to powieść, która oprócz ciekawej fabuły nosi w sobie obszerny słownik pojęć wykreowanych i użytych na potrzeby historii. Dziełem, z którego Kossakowska była wyjątkowo dumna jest „Upiór południa„. Wydana w 2009 książka, zawiera 4 mikroopowiadania, które autorka nazwała słowami „najważniejsze” i „najpełniejsze” opowieści, jakie wyszły spod jej pióra.
Pisarka ośmiokrotnie nominowana była do Nagrody im. Janusza Zajdla. Finalnie otrzymała ją dwukrotnie: w 2007 roku za opowiadanie Smok tańczy dla Chung Fonga, oraz w 2012 za powieść Grillbar Galaktyka.
Maja Lidia Kossakowska – najlepsze powieści
Maja Lidia Kossakowska to jedna z najbardziej rozpoznawalnych kobiet polskiej fantastyki. Lata temu zdobyła popularność dzięki powieści „Siewca wiatru” i przez chwilę zdawało się, że wyspecjalizuje się właśnie w niesamowitych opowieściach o aniołach. W trakcie swojej kariery zdążyła jednak zabrać swoich czytelników do wielu innych światów. Osadzonych w przyszłości, przeszłości lub w ukrytych rejonach naszej teraźniejszości. Oto subiektywny wybór najciekawszych dzieł tej autorki.
Siewca wiatru
Jak wspomnieliśmy, Maja Lidia Kossakowska studiowała archeologię. I rzekomo właśnie z nauk o dawnych ludach i pozostałościach po nich wzięła się fascynacja aniołami. „Siewca wiatru” to powieść, która opowiada właśnie o tych bytach. W tym wydaniu nad wyraz ludzkich.
Znajdziemy tutaj wiele odniesień do Biblii oraz hebrajskich podań. Na swój sposób Kossakowska stworzyła w tej książce własną mitologię. Bóg odszedł, a jego miejsce zajmują czterej aniołowie potajemnie współpracujący z Głębią (piekło). Za wszelką cenę chcą ukryć, że stwórcy już nie ma. Niestety z bardzo dużym prawdopodobieństwem fakt ten może niedługo wyjść na światło dzienne.
Książka zawiera pewne podobieństwa do gry rpg „In Nomine” i powinna się spodobać wszystkim, którzy uwielbiają film „Dogma”.
Grillbar Galaktyka
Książka jasno wskazująca na ogromną wszechstronność autorki. Maja Lidia Kossakowska nie opowiedziała kolejnych historii o aniołach. Zamiast tego napisała powieść o pracy restauracji, która serwuje specjały z całej galaktyki. Kieruje nią Ziemianin, ale w kuchni spotkamy przedstawicieli wielu różnych gatunków.
W Grillbarze znajdziemy humor, futurystyczne dania i co ciekawe, śledztwo kryminalne. To właśnie prawdopodobnie umiejętne połączenie tych nie do końca pasujących do siebie elementów sprawiło, że pisarka właśnie za tę powieść otrzymała nagrodę Zajdla.
Zakon Krańca Świata
Tutaj Maja Lidia Kossakowska z kolei połączyła wątki religijne z tymi znanymi z science fiction. Akcja dzieje się w niedalekiej przyszłości. Świat się skończył i to nie jeden raz, ale dwanaście razy. Wszystkie najbardziej popularne przepowiednie odnośnie apokalipsy okazały się prawdziwe i przyszły na raz. Część religijnych ludzi trafiła do rajów odpowiadających wierzeniom swoich religii. Pozostali żyją na zgliszczach dawnej cywilizacji.
Bohater książki to Grabieżca – człowiek, który posiada moc wchodzenia do poszczególnych edenów i pozyskiwania z nich niezwykle cennego surowca.
Takeshi. Cień Śmierci
W fantastyce najlepsze jest to, że autor może niemal dowolnie wykreować swój świat. I w tym wypadku Maja Lidia Kossakowska postawiła na pewnego rodzaju eklektyzm.
W książce czytamy o świecie, który pod wieloma względami przypomina feudalną Japonię. Mamy tutaj posłusznych chłopów, pola ryżu i wojowników toczących pojedynki na ostre jak brzytwa miecze. Te doskonale nam znane z „Siedmiu samurajów” klimaty są jednak doprawione solidną dawką steampunka.
Oprócz broni białej i dosyć prymitywnej kultury zbiorów zobaczymy tutaj zaawansowane maszyny i broń palną.
Wypadek, który odebrał Kossakowskiej życie jest niewyobrażalną tragedią dla najbliższych oraz całego świata literackiego. Autorka zostanie zapamiętana jako kreatorka niesamowitej fantastyki, przez swoją obszerną spuściznę i błyskotliwą twórczość.
RED