Książka Dariusza Rosiaka została wydana jeszcze zanim dowiedzieliśmy się, że Wielka Brytania zdecyduje się na twardy brexit i nie uda jej się wynegocjować umowy z Unią Europejską. Nie zmienia to jednak faktu, że jego reportaż, a raczej zbiór reportaży pozostaje lekturą ciekawą, pouczającą a także zabawną. Bo Rosiakowi udaje się coś, co w literaturze faktu po prostu trzeba doceniać – przekazanie rzetelnej, sprawdzonej wiedzy w sposób doskonale przyswajalny. „Oblicza Wielkiej Brytanii…” są jak pyszny koktajl proteinowy: smaczny i sycący.
Więc skąd ten brexit?
Całe szczęście Rosiak nie próbuje serwować nam jednej, zgrabnej odpowiedzi na pytanie, którym politologowie i dziennikarze łamią sobie głowy od wielu miesięcy. Rozwija jednak temat populizmu i jego rosnącej władzy (wbrew obiegowej wiedzy populizm nie jest niedawnym tworem), a także ogólnego niezadowolenia Brytyjczyków z przynależności do Unii Europejskiej, która miała być dla nich jedynie wspólnotą ekonomiczną. To niezadowolenie wykorzystane zostało przez polityków, doskonale grających strachem. Jak wiemy – strach jest silnym narzędziem, które potrafi naginać rzeczywistość. Nie jest to jednak jedyne wytłumaczenie brexitu, a temu, kto w końcu udowodni, dlaczego Wielka Brytania z hukiem odchodzi ze wspólnoty, należeć się będzie medal.
„… inne historie o wyspiarzach”
Chociaż część dotycząca wielkiej i mniejszej polityki jest niezwykle interesująca, Rosiak najlepiej wypada w tych innych historiach o wyspiarzach, które zapowiada w tytule. Autor mieszkał w Anglii wiele lat i doskonale zna zwyczaje Anglików oraz ich charaktery. Dlatego z przekonaniem walczy ze stereotypami, jakoby Brytyjczycy byli chłodni i zawsze zdystansowani. Zresztą oni sami walczą z tym przekonaniem, tak samo jak Polacy walczą z łatką złodziei alkoholików. Jednak nie tylko o tym mówi ta książka. Opowiada także o Brytyjczykach jako narodzie z problemami, które są uniwersalne – hazard, picie, zanieczyszczenia, brak mieszkań, brak perspektyw. Jednak Rosiak, przez wzgląd na świetną znajomość tematu, jest w stanie powiązać dane tematy z uwarunkowaniami kulturowymi i politycznymi, nadając kwestiom uniwersalnym wydźwięk bardziej narodowościowy. To ciekawe ze względu na możliwość zrozumienia Anglików przy jednoczesnym poczuciu z nimi pewnej więzi. I tu właśnie tkwi ogromna siła tego solidnego reportażu – w jej obserwacjach dotyczących społeczeństwa i człowieka w ogóle, nie tylko na Wyspach. Bo wiele kwestii, o których mówi autor, z łatwością przypiszemy do naszego podwórka.
„Oblicza Wielkiej Brytanii…” to także po prostu dobrze napisana książka. Rosiak pokazuje się jako doskonały, rzetelny dziennikarz, któremu nieobce są błyskotliwe spostrzeżenia i cięty dowcip. Dzięki jego autorskiemu stylowi reportaż czyta się jak dobrą historię. Nawet jeśli momentami jest ona bardzo gorzka.
ODR