Remigiusz Mróz to od kilku lat jeden z najpoczytniejszych pisarzy w naszym kraju. Jego nazwisko to marka sama w sobie, a ilość jego powieści, które systematycznie zapełniają półki polskich księgarni zadziwia nawet jego najwierniejszych fanów! Trwająca od lat dobra passa autora rodzi wśród jego czytelników niemałe wątpliwości. Jedną z tych najczęściej pojawiających się jest ta, czy aby autor nie korzysta z pomocy ghostwriterów. Dla wielu czytelników Mroza jest niemal niemożliwe, aby ktoś był w stanie publikować kilka nowych powieści w ciągu roku. Sam autor jednak systematycznie dementuje te pogłoski, a specjalistyczne badania stylu pisarskiego w jego różnych książkach zdają się potwierdzać jego stanowisko.
Remigiusz Mróz, Umorzenie
Wydawnictwo Czwarta Strona
Joanna Chyłka – najciekawsza postać Mroza?
Seria, której większość polskich wydawnictw nie wróżyła sukcesu. Thriller prawniczy na polskim rynku dla większości wydawców był abstrakcją, która nie ma szans zyskać popularności. Tymczasem los sprawił, że to właśnie powieści Mroza o przygodach Chyłki i jej wiernego aplikanta Zordona przyniosły mu bodajże największą popularność. Popularność tak wielką, że stacja TVN zdecydowała się nawet na produkcję serialu inspirowanego prozą Mroza. Projekt ten, w który zaangażowanych zostało mnóstwo gwiazd polskiego kina (ze wspaniałą Magdaleną Cielecką w roli Chyłki) był oczywiście strzałem w dziesiątkę.
Tymczasem Mróz wydaje średnio dwa nowe tomy o przygodach Chyłki w ciągu roku
Marzec, wrzesień – to najczęściej w tych miesiącach spodziewać się można nowych tomów z serii o Chyłce i Zordonie. Dotychczas wydanych zostało już dziewięć tomów w tym cyklu. Są to kolejno: „Kasacja”, „Zaginięcie”, „Rewizja”, „Immunitet”, „Inwigilacja”, „Oskarżenie”, „Testament”, „Kontratyp” i najnowsze „Umorzenie”.
„Umorzenie” to chyba najtrudniejszy rozdział w życiu Chyłki
Chyłka umiera. Jest ona tego faktu absolutnie świadoma. Świadomi są również jej czytelnicy, którzy wraz z Chyłką poznali druzgocącą diagnozę już pod koniec „Kontratypu”. Jednak oprócz czytelników i Chyłki świadomy tego faktu nie jest ani partner Chyłki – Kordian, ani jej siostra – Magdalena, czy jakakolwiek inna ważna dla niej osoba. Wiedząc, że jej dni są policzone, a jednocześnie będąc osobą nieznoszącą współczucia, Chyłka postanawia odsunąć się od Kordiana. Uważa, że w ten sposób uchroni go przed cierpieniem po swojej śmierci. Joanna próbuje za wszelką cenę zniechęcić do siebie Zordona. Aby umocnić swój wizerunek zimnej, nieczułej kobiety, postanawia po raz kolejny podjąć się obrony człowieka, który jest oskarżony o brutalne morderstwo swojej własnej żony i dwójki dzieci.
Sprawa oczywista: mężczyzna jest winny
Obciąża go (prawdopodobnie) niepodważalny materiał dowodowy. Jednak Chyłka jest znana z obrony tak zwanych „przypadków beznadziejnych”. Na dodatek jej udział w sprawie prawie zawsze gwarantuje oskarżonemu sukces i nieraz ucieczkę od odpowiedzialności. Pragnąc po raz kolejny zapisać się na kartach polskiej historii prawa karnego, Chyłka z entuzjazmem podchodzi do obrony klienta-potwora. Mimo fatalnej kondycji i policzonych dni nie traci ona nic ze swojej przebojowości, arogancji, uszczypliwości i błyskotliwości.
Zwycięstwo w walce o sprawiedliwość
Jaki plan ma Chyłka? Czy zdoła ona zniechęcić do siebie Zordona i ukryć przed nim prawdę o swojej chorobie? Czy morderca swojej rodziny jest faktycznie mordercą, a może ofiarą? Odpowiedzi na te, jak i na wiele innych pytać znajdziecie w „Umorzeniu”, które czeka na Was na półkach polskich księgarni. Jeśli jeszcze w ogóle wahacie się, czy warto sięgnąć po tę książkę, możecie przestać się zastanawiać. Chyłka wciąż jest sobą w swoim najlepszym wydaniu – a taka nigdy Was nie rozczaruje!
AJA