Światowe agencje informacyjne obiegła właśnie informacja o śmierci Chrisa Cornella, muzyka kojarzonego przede wszystkim ze stylistyką grunge. Artysta miał 52 lata. Jak dotąd, przyczyny jego śmierci nie są znane, wiadomo tylko, że miała ona charakter „nagły i niespodziewany”.
Największą popularność osiągnął wraz z grupą Soundgarden, która tworzyła w duchu grunge i obok Nirvany, Pearl Jam czy Alice In Chains stanowili najbardziej wyrazistych przedstawicieli muzyki rodem z Seatle. W 1990 roku, w ramach terapii po śmierci przyjaciela, stworzył Temple of the Dog.
W latach 2001-2007 był wokalistą niezwykle popularnego zespołu grającego rocka, Audioslave (współtworzonego z byłymi członkami Rage Against the Machine).
Muzyk prowadził także udaną karierę solową. Nagrał m.in. You Know My Name, który to utwór towarzyszył kolejnej odsłonie przygód Jamesa Bonda, Casino Royale.
W 2010 roku zreaktywował Soundgarden.
RED