Informacja, która rano obiegła media, początkowo brzmiała wprost niewiarygodnie. Jeszcze w piątek muzyk świętował swoje 69. urodziny, z okazji których sprezentował fanom jego muzyki świetnie przyjęty krążek Blackstar. Dziś wiadomo już, że płyta była pożegnaniem.
David Robert Jones urodził się 8 stycznia 1947 roku w Brixton. Swój pierwszy zespół założył w wieku 15 lat. Od tego czasu zapisał się w historii muzyki jako postać wybitna. The Rolling Stone umieścił go na liście najważniejszych twórców wszech czasów. Bowie wydał ponad 20 albumów studyjnych, które sprzedały się w nakładzie 140 milionów płyt, był multiinstrumentalistą (grał na 13 instrumentach), producentem, ale i aktorem (np.: Ostatnie kuszenie Chrystusa, Labirynt, Twin Peaks: Ogniu krocz ze mną).
Twórca-kameleon, który obok eksperymentów muzycznych, zasłynął także licznymi zmianami wizerunku scenicznego. Od dandysa-eleganta, przez kosmicznego androgyna Ziggiego Stardusta, gwiazdę glam rocka, przebojowego showmana z czasów popowej płyty Let’s Dance, aż po spokojniejszy image nawiązujący do lat 70-tych.
Trudno nie znać jego największych przebojów: Starman, Heroes, Absolutely Beginners, Thursday’s Child, Ashes to Ashes czy zaśpiewanego z Queen Under pressure. Bez niego nie powstałby charakterystyczny Lust for Life, który rozbrzmiewa w Trainspotting. Stworzył zaskakujący duet z Tiną Turner w Tonight. Jego Ziggy Stardust ponownie ożył w coverze gotyckiego zespołu Bauhaus, a piosenka The man who sold the world zyskała drugie życie w grungowym wydaniu z koncertu Nirvany. Przykłady wpływów Bowiego na muzykę rożnych gatunków można długo mnożyć.
Nie wszystkie płyty Bowiego przyjmowane były z równym entuzjazmem. Oprócz Tonight i Never Let Me Down, które zostały ocenione jako zwyczajnie słabe, miał też w swojej dyskografii wydawnictwa trudne, eksperymentalne jak Heathen.
Jednak ostatnia płyta – Blackstar została oceniona ciepło jako powrót do najlepszych czasów jego twórczości. Singiel Lazarus w kontekście długotrwałej choroby i śmierci twórcy nabiera zupełnie nowego znaczenia.Wiadomość o śmierci artysty podała na rodzina na jego profilu w jednym z portali społecznościowych.
plinq
Zdjęcia dzięki uprzejmości SONY Music Entertainment Poland Sp. z o.o.