„13 reasons why” to bez wątpienia jeden z najciekawszych, najważniejszych a zarazem najbardziej kontrowersyjnych seriali, jakie pojawiły się na przestrzeni ostatnich lat. Produkcję platformy Neftlix z jednej strony oskażano o romantyzowanie albo wręcz apologię samobójstwa, z drugiej zaś strony „13 reasons why” było uznawane za niezwykle istotne a zarazem głębokie studium przemocy w środowisku młodych osób. Wydaje się jednak, że „13 reasons why” to coś więcej, niż tylko socjologiczny obraz przedstawiający różnego rodzaju mechanizmy przemocy i opresji, w szczególności w tych ich formach, które są skierowane przeciwko młodym kobietom. To także bowiem dzieło, które pod wieloma aspektami może być porównywane na przykład z „Idiotą” Fiodora Dostojewskiego, tj. głęboki i przenikający opis tego, w jaki sposób tak zwane „społeczeństwo” wyniszcza jednostki bardziej wrażliwe, pozostające na marginesie i „nieprzystosowane”.
Nie tak dawno pojawił się drugi sezon „13 reasons why”. Jeszcze przed jego premierą wielu widzów było nastawionych sceptycznie do samej idei kontynuowania tej historii: w końcu Hannah popełniła już samobójstwo, a jej trzynaście taśm, czyli tytułowe „13 powodów”, ujawniły wszelkie motywy i powody, które popchnęły młodą wrażliwą kobietę do tego czynu.
„13 reasons why”: drugi sezon
Czy wspominany sceptyzym odnośnie drugiego sezonu „Trzynastu powodów” okazał się uzasadniony? W żadnym wypadku nie. Tym razem obserwujemy wydarzenia nie z perspektywy głównej bohaterki, lecz jej rówieśników. Pojawiają się również zupełnie nowe wątki, odsłaniające te elementy życia młodej dziewczyny, o których ona sama nie wspominała w swoich taśmach, i o których nie wiedzieli nawet jej najbliżsi przyjaciele, w tym przede wszystkim wciąż zakochany w niej Clay.
Główną osią fabularną drugiego sezonu „13 reasons why” jest jednak proces, jaki rodzice Hannah postanowili wytoczyć szkolę. W trakcie trwania kolejnych przesłuchań, możemy obserwować, jak zręczni prawnicy w coraz wyższym stopniu zniekształcają prawdę, aż w końcu wrażliwa, niedostosowana dziewczyna, która być może nieco desperacko szukała bliskości, zostaje przedstawiona nieomalże jako młodociana ladacznica (w tym tonie pisze się o niej w prasie i takie są również opinie internautów komentujących przebieg procesu). Jak więc widać, drugi sezon „Trzynastu powodów” jest jak najbardziej integralną, chociaż specyficzną kontynuacją sezonu pierwszego. Tym razem głównym motywem nie są same mechanizmy przemocy i niszczenia drugiej osoby, lecz to, w jak łatwy sposób można zmanipulować prawdę oraz w jak dużym stopniu sprzyjają temu różnego rodzaju społeczne stereotypy na temat kobiet.
Czy warto obejrzeć drugi sezon „Trzynastu powodów”?
Odpowiedź brzmi: jak najbardziej tak. Co prawda, można zauważyć, że twórcy jakby nieco ugięli się pod ciężarem krytyki, zarzucającej im romantyzację samobójstwa oraz możliwy niebezpieczny wpływ na psychikę młodych ludzi. Drugi sezon jest więc bardziej kinem „zaangażowanym społecznie” a momentami wręcz dydaktycznym i poglądowym, podczas gdy pierwsze trzynaście odcinków produkcji Neftlixa było po prostu głęboką analizą egzystencjalną, bez jakichkolwiek pretensji dydaktycznych.
Jednak pomimo tego, „13 reasons why” w swojej drugie odsłonie nadal jest produkcją ważną i wartościową, zwłaszcza że tym razem tematem jest również przemoc, jakiej mężczyźni nie spełniający kryteriów „męskości” doświadczają ze strony „prawdziwych samców Alfa”.
RŁO