Uwielbiamy się bać i w pewnym stopniu przezywać fikcyjne dramaty lub uczucie napięcia, oczywiście w kontrolowanych warunkach własnej kanapy. Strach na odległość i strach, który można w każdej chwili wyłączyć fascynuje i pozwala przełączyć mózg na inne tory. Na szczęście producenci nie próżnowali, ciężko pracując nad kolejnymi pozycjami, które wciągają i w zasadzie przerażają od pierwszej minuty. Na jakie seriale mrożące krew w żyłach warto zwrócić szczególną uwagę?
Koreański serial na piedestale
Nie sposób nie wspomnieć o wybitnej koreańskiej produkcji pod tytułem „Squid Game„. Twórcą filmu jest południowokoreański reżyser oraz scenarzysta Hwang Dong-hyuk. Cała rzecz rozgrywa się w Korei Południowej i skupia się przede wszystkim na warstwie społeczeństwa, która z różnych powodów sięgnęła finansowego dna i tym samym zadłużeń, których nie sposób spłacić. Każdy z nich, a mowa o 456 osobach, otrzymuje oryginalne zaproszenie do gry, która w założeniu ma im pomóc w wyjściu z tarapatów. Godzą się na udział, ponieważ nic nie wskazuje, że rozgrywki inspirowane dziecięcymi grami mogłyby wiązać się z poważnymi konsekwencjami. Już po pierwszej rozgrywce odbywającej się na odizolowanej wyspie okazuje się, że całe przedsięwzięcie dotyczy gry na śmierć i życie. Serial cieszy się niezwykle wysokimi notami i rekordową oglądalnością. Na pochwałę zasługują fantastyczne ujęcia oraz warstwa psychologiczna serialu. Serial w sposób naturalny zmusza do refleksji nad tym, jak my postąpilibyśmy w podobnej sytuacji i czy pieniądze faktycznie są w stanie zrekompensować udział w grze, w której życie współzawodników jest kwestią drugorzędną. Zachwycające role i wartka akcja sprawiają, że serial wciąga od pierwszej chwili.
Przerażające kasztany
„Kasztanowy ludzik” to serial, który powstał w oparciu o książkę o tym samym tytule. Dla wielu ludzi książka była jedynie nieudaną próbą stworzenia czegoś na miarę jednej z książek Jo Nesbo o tytule „Pierwszy śnieg„. Niemniej, serial jest czymś, co absolutnie warto uwzględnić w harmonogramie jesiennych wieczorów, choć tylko pod warunkiem, że cieszymy się nieco mocniejszymi nerwami, a makabryczne sceny nie robią nas nas zbyt wielkiego wrażenia. Historia toczy się w Kopenhadze. Na celowniku nieznanego sprawcy znajdują się młode kobiety, a przede wszystkim matki, które można oskarżyć o zaniedbywanie własnych dzieci. W toku dochodzenia wychodzi na jaw pewny wspólny mianownik w postaci kasztanowych ludzików, które zawsze znajdują się w pobliżu ofiar. Niepozorny ludzik z kasztanów jest zwiastunem tragedii i jednocześnie potwierdzeniem, że do takowej doszło. Serial trzyma w napięciu i nie szczędzi strasznych scen.
Przerażające seriale to doskonały sposób na jesienne wieczory. Netflix w tym sezonie nie próżnuje, zasypując użytkowników kolejnymi propozycjami godnymi zainteresowania. Z całą pewnością warto również wziąć pod uwagę polską produkcję „Rojst” lub wspaniałą produkcję „Co kryją jej oczy„.
AST