Niebawem klienci Poczty Polskiej powinni mieć możliwość płacenia kartą – zapowiada minister administracji i cyfryzacji Andrzej Halicki. Zyskają oni również możliwość załatwiania w placówce pocztowej wielu spraw administracyjnych. Rozwijanie i unowocześnianie oferty umożliwiają Poczcie Polskiej osiągnięte wyniki – 2014 rok był piątym rokiem z rzędu zyskiem.
– Na poczcie powinniśmy móc płacić kartą. Oczekuje się tego od dawna i myślę, że niebawem uda się to spełnić – mówi agencji Newseria Biznes Andrzej Halicki, minister administracji i cyfryzacji. – Powinniśmy także otrzymać możliwość załatwienia spraw administracyjnych i to jest kolejny etap rozwoju Poczty Polskiej i współpracy z Ministerstwem Administracji i Cyfryzacji.
2014 był piątym rokiem z rzędu z zyskiem. Tym razem wyniósł on 142 mln zł i był o 52 proc. wyższy niż rok wcześniej. Zysk udało się zwiększyć mimo coraz silniejszej konkurencji na rynku i dalszych spadków w segmencie papierowej korespondencji (o 10 proc.).
– Dobry wynik w bardzo trudnym roku oznacza jedno – dzisiaj można z dużo większym optymizmem planować rozwój, inwestycje, a także wydatki związane z zatrudnianiem, innowacyjnością, bo myślimy o punktach, które powinny także serwować nowoczesne usługi, oraz o rozwoju firm, które związane są z tymi usługami w ramach Grupy. Poczta Polska jako narodowy operator, jako operator wyznaczony ma przed sobą lata dynamicznego rozwoju – mówi Andrzej Halicki.
– To był rok, kiedy po raz pierwszy utraciliśmy obsługę sądów i prokuratur, więc 290 mln zł uciekło nam z przychodów. Musieliśmy to nadrobić i poszukać inicjatyw nowych, przychodowych i oszczędnościowych. Cała Poczta była w to zaangażowana – mówi Jerzy Jóźkowiak, prezes Poczty Polskiej.
Podkreśla, że dobre wyniki to m.in. zasługa skutecznej restrukturyzacji. Spółce udało się utrzymać dyscyplinę kosztową – w ubiegłym roku koszty były o 300 mln zł niższe niż przed rokiem.
Motorem wzrostu był za to rynek usług paczkowo-kurierskich. Wzrost Poczty Polskiej w tym segmencie był dwukrotnie szybszy niż na całym rynku. Usługi kurierskie stanowią połowę wolumenu na tym rynku i w ubiegłym roku wzrosły o 50 proc. Tak dobre wyniki powodują, że ten segment znalazł się w centrum strategii Poczty Polskiej. Spółka chce w tym segmencie osiągnąć 1,5 mld zł przychodów do 2020 roku (100-proc. wzrost).
– Usługi e-commerce są dla nas najważniejsze z perspektywy przyszłości. Zakładamy, że będziemy potrzebować ok. 0,5 mld zł na inwestycje w samo e-commerce, a w perspektywie 2020 roku inwestycje Poczty sięgną 1,5 mld zł – podkreśla Jóźkowiak. –Myślimy też o zautomatyzowanych liniach do sortowania paczek, czyli dostosowaniu się do potrzeb klienta.
Poza ofertą usług logistycznych spółka chce rozwijać także usługi bankowe i ubezpieczeniowe.
Poczta Polska będzie inwestować także w ludzi – na przestrzeni ostatnich lat wydatki na ten cel sięgnęły 600 mln zł (w 2014 roku 240 mln zł). Inwestycje objęły projekty rozwojowe wspierające m.in. aktywizację sprzedaży, obsługę klienta i jakość świadczenia usług.
Drugim priorytetem jest usprawnianie procesów, co oznacza duże inwestycje w nowoczesne systemy informatyczne
– Poczta dotąd jeszcze nie ma scentralizowanego systemu księgowego, co jest już domeną wszystkich dużych spółek Skarbu Państwa. Poza tym system okienkowy, który usprawni i ułatwi obsługę klientów, i wszystkie inne rzeczy wspomagające obsługę klienta – podkreśla prezes Poczty Polskiej.
@Newseria