Przyjęta przez Senat ustawa o restrukturyzacji kredytów walutowych trafiła na boczny tor. Pojawiają się jednak doniesienia, że Prawo i Sprawiedliwość przygotowuje własną koncepcję rozwiązania problemu frankowych zobowiązań. Bankier.pl sprawdza, jak na ratę frankowca mogłoby wpłynąć przewalutowanie kredytu po kursie z dnia podpisania umowy.
Zasady przewalutowania według najnowszej propozycji byłyby znacznie korzystniejsze dla kredytobiorców niż w przypadku proponowanych przez Platformę Obywatelską rozwiązań. Po pierwsze, z restrukturyzacji kredytu mogliby skorzystać wszyscy, bez wykluczania osób posiadających większe nieruchomości lub spłacających niewielki w stosunku do wartości zabezpieczenia dług. Po drugie, całość różnicy pomiędzy dzisiejszym długiem wyrażonym w złotych a długiem obliczonym dla „modelowego” kredytu złotowego byłaby umorzona. Do zobowiązania doliczona zostanie tylko różnica pomiędzy sumami spłaconych rat.
– Propozycję PiS można określić, odnosząc się do dyskutowanych wcześniej w parlamencie opcji, hasłem „100/0” – 100 proc. różnicy w stosunku do kredytu złotowego pokryją banki, 0 proc. kredytobiorcy – wskazuje Michał Kisiel, analityk Bankier.pl.
Przyjmijmy, że klient zaciągnął w lutym 2008 r. kredyt hipoteczny na kwotę 350 tys. zł na 30 lat z oprocentowaniem równym LIBOR 3M CHF plus jednoprocentowa marża. We wrześniu tego roku kredytobiorca ma do spłaty jeszcze 128 tys. franków, co daje dług ponad 498 tys. zł według aktualnego kursu. Ostatnia rata w złotych wyniosła ok. 1940 zł. Po przewalutowaniu kredytobiorca miałby do spłaty dług wynoszący tyle, ile wynosi aktualne zobowiązanie w złotowym kredycie „modelowym” zaciągniętym w tym samym czasie powiększone o różnicę w zapłaconych ratach. Z analiz Bankier.pl wynika, że łączne zadłużenie spadłoby do 311 tys. zł. Jeśli założymy, że nasz przykładowy kredytobiorca przewalutowany kredyt spłaca według niezmienionego harmonogramu i z taką samą marżą, to rata spadnie do ok. 1560 zł.
– Z punktu widzenia kredytobiorcy sytuacja jest jasna – najnowsza propozycja jest zdecydowanie najbardziej korzystna ze wszystkich, jakie do tej pory prezentowano w toczących się od stycznia dyskusjach. Tak radykalne rozwiązanie będzie jednak trudne do przełknięcia dla sektora bankowego. Z szacunków KNF stworzonych na potrzeby oceny wariantu przewalutowania „90/10” wynikało, że banki musiałyby przygotować 22 mld zł – komentuje Michał Kisiel.
@Bankier.pl/infoWire