keep calm
Wyrazem pośpiechu jest rezygnacja z realizacji jakichś zadań z powodu tego, że mogą zabrać dużo czasu. Czas i tak upłynie, a my rezygnując z jakiegoś działania stajemy się ubożsi o jego rezultaty | fot.: Fotolia

Jak żyć, czyli 10 kroków do udanego samopoczucia

Bycie szczerym wobec siebie i innych, życie zgodnie ze sobą czy odnalezienie pasji to podstawowe porady, które możemy usłyszeć, gdy zapytamy o zasady, jakimi powinno się kierować w życiu i pracy. Jednak takie ogólniki trudno wprowadzić w życie. Krzysztof Sadecki, trener mentalny, zdradza 10 prostych zasad, którymi warto kierować się w swoim życiu, aby być szczęśliwym.

 

Każdy system rzutujący na wartość działania da się ująć w dziesięciu punktach. Dlaczego dziesięciu?  Liczba „dziesięć” ma swoją magię, oznacza koniec lub spełnienie, zbiera razem i obejmuje wszystko, co zostało uprzednio rozproszone. Magia ta doceniana była od początku cywilizacji. Dlatego chcąc mieć udane samopoczucie, warto kierować się poniższymi zasadami.

 

  1. Ćwicz dystans, bądź tkliwy

Traktować siebie z dystansem to tak, jakby umieć spojrzeć na siebie z pewnej odległości, zarówno w czasie, jak i przestrzeni. Ważne jest, by zobaczyć swoje położenie z punktu osoby nie mającej z nim nic wspólnego poza możliwością obserwacji. Dzięki temu z łatwością można dostrzec możliwości zasłaniane emocjami i świadomością pozycji.

Jeśli pozytywne emocje, którymi obdarzasz swoje otoczenie nie obejmują Ciebie samego, to są niepełne, a przez to bezużyteczne. Łatwo jest przestawić się na fale odbioru innych ludzi, jednak znacznie trudniej znaleźć samego siebie i przyjąć tę samą energię, którą rozdaje się otoczeniu – mówi Krzysztof Sadecki, mentor biznesu.

Lepiej jest umieć dotknąć siebie własnymi emocjami, bo na takim dotyku polega tkliwość, zamiast dzięki wrażliwości ryzykować użalanie się nad sobą. Dotknięcie siebie z dystansu nie jest łatwe i niesie ze sobą pewne ryzyko. Bo jeśli boisz się czegoś, to w dużym uproszczeniu boisz się samego siebie albo czujesz cudzy lęk.

 

  1. Nie celebruj rozczarowań

Oprócz przedsiębiorczości, jedną z narodowych cech Polaków jest to, że uwielbiamy narzekać. Skoro tak, życie robi wszystko, by dawać nam to, co lubimy. Jeśli jednak zwrócicie uwagę na opinię jaką przedstawiciele innych narodów mają o Polakach, to dowiecie się, że łatwiej nam machnąć ręką na spalony dom, niż na zarysowany lakier samochodu. Być może tacy właśnie jesteśmy. Spalony dom to nieszczęście, zarysowany lakier to dowód, że nie wszyscy szanują cudzą własność albo, że nie każdemu podoba się gdzie parkujemy. Nie mówimy więc o czymś co miałoby prawo dotknąć nas do żywego, a o stracie pewnej dozy złudzeń, na których opiera się rzeczywistość społeczna. Każde rozczarowanie przybliża nas podobno do wglądu w naszą prawdziwą naturę. Zamiast więc rozpamiętywać negatywne zdarzenie lepiej iść do przodu, cieszyć się byciem sobą i zaufać pamięci podświadomej, że będzie umiała ostrzec nas przed następną podobną sytuacją.

 

  1. Nadto nie wymagaj, staraj się oczekiwać

Ludzie, którzy są bardzo wymagający rzadko są otwarci – nieco inaczej przedstawia się sprawa, gdy wymagamy od samych siebie. Surowość stojąca za umiejętnością wymagania grozi swojego rodzaju mentalnym stwardnieniem, które nie tylko stanowi pewną opozycję otwartości, ale i czyni wyjątkowo podatnym na zranienie w przypadku niekorzystnej sytuacji.

– Jeśli jesteś twardy jak głaz, każdy cios od losu zrani Cię, każdy zostawi ślad, każdy poruszy Cię do głębi pomimo tego, że uderzenie nie sięgało głęboko. Mało tego – nawet lekkie zawirowanie odczujesz jak zachwianie całości swego jestestwa. Inaczej jest, gdy się rozluźnisz – gdy uderzenie spadnie, może sięgnąć naprawdę głęboko ale niczego nie naruszy, Ty zaś powracasz do kształtu sprzed ciosu jak gąbka, w którą uderzy się kijem – twierdzi Krzysztof Sadecki.

Łatwo w ten sposób zrozumieć, że dyscyplina niewiele jest warta, jeśli nie budzi pewnej czułości. Umacnia ona przekonanie, że postawa roszczeniowa jest powodem do wstydu. Jeśli nie przejawiamy takowej wobec samych siebie, trudno postępować tak, by czuć się roszczeniowym, a że wrażliwość sięga daleko, możemy się tak poczuć w każdej chwili. Skoro tak, to wymagania przestają być takie ważne. Kiedy oczekujesz – w spokoju i „na luzie”, rzeczy po prostu dzieją się same. I zawsze dostaniesz to, co Ci się należy. Jeśli uważasz, że jest inaczej, skoncentruj się na pracy nad sobą jeszcze bardziej.

 

  1. Nie bądź uzależniony od bezradności

Negatywne emocje nie są wyłącznie kwestią hormonów i nie są oznaką zakłócenia równowagi. Lubimy siebie, gdyż to konieczne by o siebie dbać. Ale razem ze sobą lubimy też kwestie niekoniecznie miłe, takie jak na przykład smutek. O ile to, czego źródłem jest smutek jest na ogół nieprzyjemne, tyle sama emocja przydaje się naszemu ego, bo usprawiedliwia wiele czynności, takich jak użalanie się nad sobą, trwanie w stagnacji, lenistwo.

Jeśli nie pracujemy nad sobą i ego ma sporo do powiedzenia, smutek w rozrachunku wewnętrznym staje się przyjemny. Ma też swój towarzyski urok – jeśli wystarczająco duża liczba osób zauważy, że jesteś przygnębiony, wtedy zachodzi większe prawdopodobieństwo, że zaczną się zachowywać tak jak chcesz i kto wie – może wymyślą sobie na Twój temat jakąś niesamowitą historię, którą będzie można komuś potem opowiedzieć, by się popisać. Wygląda nieźle, ale wszystko co przyjemne jest narkotykiem – dobry serial, guma do żucia, wieczorne wino. Jeśli nie przyjmiemy odpowiedniej gradacji dawek, rzeczywistość zacznie generować problemy, a my borykać się z uzależnieniem – zauważa Sadecki.

Uzależnienie od smutku w szybkim tempie prowadzi do bezradności – ego zawsze będzie potrzebować czegoś, by móc się smucić i napędzać swoje strategie. Jednak jedną z podstaw higieny psychicznej jest umiejętność uśmiechania się bez powodu, o czym należy zawsze pamiętać.

 

  1. Nie daj się przytłoczyć własnym oczekiwaniom

Wielu ludzi bardzo szybko traci koncentrację na konkretnym działaniu wyobrażając sobie jego skutki. Chodzi o moment, kiedy robicie coś i nagle widzicie siebie samych w niedalekiej przyszłości, w konkretnej sytuacji, która rodzi kolejną. Wizja narasta, ale przesłania przy okazji fakt, że działanie, dzięki któremu miałaby stać się rzeczywistością jeszcze nie zostało nawet ukończone. W ten sposób miłośnicy określonych marek samochodów kończą jako sprzedawcy auto komisach, a nie szefowie koncernów motoryzacyjnych. Konsekwencja w działaniu obejmuje również życie wewnętrzne. Oczekiwania są nieodłącznym elementem każdej pracy, ale liczy się gradacja dawek. Jeśli oczekujesz, by nie wymagać, nie mnóż oczekiwań i daj sobie spokój z przewidywaniem co z tego wyniknie. Liczy się działanie – tylko ono. Jeśli oczekiwań będzie niewiele, mniejsze ryzyko, że się po drodze zagubisz.

 

  1. Nie tresuj swojego stresu

Każdy człowiek ma jakiś problem. Każdego specjalistę od nastroju, łącznie z psychologiami i aktorami komediowymi, od czasu do czasu dopada ból egzystencjalny. Kłopoty dopadają każdego bez względu na wiek, płeć, preferencje, stan zamożności. Nie myśl o kłopotach – przyjdą same. Natomiast kiedy ich nie ma, nie myśl, że coś jest z Tobą nie w porządku, inaczej zamiast odrabiać lekcje zadane przez życie uwarunkujesz się na stres. A stres, niczym tresowany niedźwiedź nie będzie odstępować Cię na krok i robić to, do czego został stworzony, czyli notorycznie odgryzać Ci głowę. Trudno żyć bez głowy, dlatego lepiej nie tresuj swojego stresu. Ponieważ większość zasad to obosieczne miecze, zasada ta działa i w drugą stronę –  nie próbuj tresować swojego stresu zaklinając go by zniknął, czy żeby się nie pojawiał. Zmiana świadomości zmienia rzeczywistość. Jeśli nagle spotka Cię coś nieprzewidzianego, zamiast się stresować – reaguj. Jeśli jesteś kobietą, doskonale to rozumiesz. A nawet jeśli nie, to i tak pozostaw rzeczy ich własnemu biegowi.

 

  1. Daj sobie prawo do niezrozumienia

Na większość zjawisk, które kształtują nasze życie nie mamy wpływu. Jesteśmy jednak nauczeni, że zrozumienie większości wypadków jest jednoznaczne z kontrolą. Zwrócenie na coś uwagi jest dostarczeniem temu porcji energii. Czy na pewno warto rozpraszać posiadany potencjał, by zajmować się czymś, co w gruncie rzeczy jest nieistotne? W końcu z intuicji trzeba korzystać zamiast ją analizować. A jeśli jesteś paranoikiem to pamiętaj, że aby kontrolować ludzi najpierw należy pozwolić im psocić – dając krowie przestrzeń pastwiska kontrolujesz ją. Myślisz, że krowa nie rozumie przestrzeni? Dlatego lepiej sobie odpuść.

 

  1. Staraj się znaleźć rzeczom swoje własne miejsce

Człowiek niedojrzały myśli o tym jak znaleźć miejsce dla siebie, jak się dopasować – niekoniecznie do warunków, bardziej do sytuacji, z której – jak przewiduje – wyciągnie jakąś korzyść dla siebie. Wielokrotnie jednak przekonujemy się nie tyle o tym, że nikt tak naprawdę nie zna sposobu na dopasowanie ile, że dopasowanie jest po prostu niemożliwe.

– Każdy z nas jest inny, dlatego wszyscy wydają się normalni dopóki się do kogoś nie podejdzie, a skoro tak właśnie jest i mimo to świat się jakoś trzyma to znaczy, że my już jesteśmy na właściwych miejscach i porządkować pozostaje wyłącznie to, co nie jest nami. – uważa Sadecki.

Nie sposób tu nie wspomnieć o pozytywnym myśleniu – jeśli widzisz, że coś podąża w jakimś kierunku zrób co możesz najlepszego, by znalazło najlepsze dla siebie miejsce.

 

  1. Nie schlebiaj gustom, staraj się je kształtować

Zakładając maskę zmieniasz osobowość, zmieniając strój kształtujesz swój wpływ na otoczenie. Elegancja to nie to, jak jesteś widziany, ale to, jak zostajesz zapamiętany. By mieć jakieś pojęcie o elegancji warto wiedzieć co nieco o procesach poznawczych, pamięci i wszystkich tych drobiazgach wspomnianych w poprzednich punktach. To oczywiście normalne, że z takich czy innych względów zastanawiamy się, co kieruje innymi ludźmi i czy będziemy do kogoś podobni, jeśli spróbujemy go naśladować. Cokolwiek by się jednak nie działo warto pamiętać, że moda mówi po prostu „ja też”. Styl mówi „tylko ja”.

 

  1. Spiesz się powoli. Pośpiech upokarza

Wyrazem pośpiechu jest rezygnacja z realizacji jakichś zadań z powodu tego, że mogą zabrać dużo czasu. Czas i tak upłynie, a my rezygnując z jakiegoś działania stajemy się ubożsi o jego rezultaty. Dopóki walczysz – jesteś zwycięzcą. To nic, że przez pewien czas będziesz początkującym albo będziesz napotykać na trudności. Po prostu spróbuj sobie wyobrazić, że rzeczywistość sprawdza czy naprawdę chcesz tego, po co wyciągasz dłoń i czy masz stuprocentową pewność w tym działaniu. A skoro owo sprawdzenie musi mieć miejsce, czy tego chcesz czy nie, to pośpiech nie zmienia Twojej sytuacji, wręcz przeciwnie – może tylko przysporzyć Ci pracy.

Materiał partnera zewnętrznego

Sprawdź także

realizacja postanowień noworocznych

Jak wyznaczać sobie realne cele?

Wyznaczanie nierealistycznych celów może być pułapką, w którą wpadamy na początku każdego nowego roku. Zbyt …