Serca Polaków podbijają escape room’y. Czas spędzają tam z przyjaciółmi, w ramach wyjść integracyjnych z pracy, a nawet podczas wieczorów panieńskich i kawalerskich. Zupełnie nowy rodzaj adrenaliny jaki wzbudza ta zabawa powoduje, że jej fanów przybywa w niebywałym tempie. O co tak naprawdę chodzi z fenomenem tych pokoi? Rąbka tajemnicy uchylą twórcy Cryptex.
Czym są i skąd przywędrowały?
Moda na espcape roomy’y rozpoczęła się w Polsce na dobre jakieś dwa lata temu. Jednak, jak nie trudno się domyślić, nie byliśmy pierwszym krajem, w którym gracze usiłowali wydostać się z dziwnego pokoju. Pierwsze tego typu pomieszczenia do grania powstały już na początku XXI wieku w Dolinie Krzemowej i Japonii. Były znane głównie pod nazwą crimson room. Teraz zabawa zyskała bardzo dużą popularność w całej Ameryce Północnej, Azji i Australii, a w Europie przede wszystkim w Szwajcarii i na Węgrzech. W Polsce można spotkać tajemnicze pokoje chociażby w Warszawie, Krakowie, Łodzi, Szczecinie, Gdańsku czy Katowicach.
Jednym z czynników jakie przyczyniły się do ich popularności są nieskomplikowane reguły i możliwość zespołowej zabawy.
– Zasady są bardzo proste. Oparte o questy, jakie znamy z gier komputerowych. Całość akcji odbywa się w jednym z pokoi, do którego trafia grupa znajomych. Drzwi zamykają się po wejściu, a gracze mają zazwyczaj godzinę na to, by znaleźć sposób na wydostanie się. Nie ma tu czasu na panikę, ani miejsca na metody siłowe. Liczą się kreatywne pomysły, umiejętność logicznego myślenia i współpraca pomiędzy uczestnikami. Należy rozwiązywać poszczególne zagadki, aż do odnalezienia klucza, dzięki któremu uczestnicy będą mogli opuścić pokój – komentuje Daniel Kyrsa, współzałożyciel Cryptex.
Gdy upłynie przewidziany czas, drzwi do pomieszczenia zostają otwarte i gra dobiega końca. Jeśli ktoś chce się dowiedzieć jakie jest zakończenie historii musi przyjść jeszcze raz. Jednak to, że odwiedzimy drugi raz ten sam pokój nie musi oznaczać, że od razu uda nam się z niego wydostać, a zabawa nie będzie już tak ekscytująca. Twórcy często dokonują zmian, dokładają nowe zagadki, modyfikują je tak, by móc cieszyć się rozgrywkami przez długi czas i wciąż zaskakiwać uczestników.
Znajdź coś dla siebie
Można rzec, że escape room’y zarówno na świecie, jak i w Polsce wyrastają jak grzyby po deszczu. Jest ich coraz to więcej, ale różnorodność tematyczna pozwala każdemu odnaleźć coś interesującego dla siebie. Rozpoczynając od tych, w których czas gry ogranicza się do 45 minut, przez dłuższe. Te dla par, grup kilkuosobowym, aż po duże drużyny. Także tematy są naprawdę mocno rozstrzelone – starożytny Egipt, pokoje rycerskie, dżungla, a nawet te straszne, pełne rozczłonkowanych ciał i krwi.
Wybór zależy od preferencji, wieku i ilości graczy, jaka może jednorazowo wejść do tajemniczego pokoju.
Nowością na skale Warszawy, a nawet Polski są pokoje Cryptex, w których bardzo ważną rolę gra magia… Tam elementy są ze sobą interaktywnie połączone. Nie ma tu klucza, jak w przypadku wielu innych pokoi. To rozwiązanie ostatniej zagadki powoduje otwarcie się drzwi.
– Na uczestników czekają różnego typu wyzwania – zagadki, ukryte mechanizmy oraz odrobina czarów. Rozwiązanie jednej zagadki prowadzi do kolejnej, nie można niczego pominąć ze względu na związek przyczynowo – skutkowy. Nic nie jest tu oczywiste. Przez to pokoje stworzone przez nas są wyjątkowe, znacznie różnią się od, tych znanych już na polskim rynku. Zaadaptowano tu wiele zagranicznych technologii, stworzono też autorskie systemy. Nowe technologie stały się naszym sprzymierzeńcem. Interaktywne powiązanie niemalże wszystkich przedmiotów daje jeszcze większy efekt zaskoczenia i podwójną radość z odkrywania – mówi Daniel Kyrsa.
Na ten moment twórcy udostępnili graczom jeden pokój, drugi będzie otwarty 23 stycznia. Pierwszy z nich nosi nazwę „Zmieniając rzeczywistość”. Gracze przenoszą się do świata artysty, który potrafił zmieniać rzeczywistość przy pomocy swojej sztuki. Historie z obrazów stają się prawdą, a rzeźby ożywają. Jednak pewnego dnia mistrz znika. By uwolnić się zza zamkniętych drzwi uczestnicy muszą rozwikłać tajemnicę zaginionego człowieka. Kolejny pokój nosi nazwę „Krypta Wampira”. Gracze odnajdują kryptę i wchodzą do niej, chcąc sprawdzić czy naprawdę na Starych Powązkach został pochowany wampir. Gdy drzwi się zamykają okazuje się, że to nie plotka, a oni muszą uciec zanim wampir zorientuje się, że jego miejsce zostało odkryte. W przygotowaniu znajduje się również pokój poświęcony leżom Kanibala. Po uwolnieniu się z każdego pokoju gracze otrzymują magnes, co jest dodatkową atrakcją, zważywszy na modę na ich zbieranie, jaka zawładnęła ludźmi w każdym wieku.
Jeśli nie wiesz co robić w Warszawie, szukasz pomysłu na firmowy event czy wieczór z przyjaciółmi warto sprawdzić escape room’y. Przecież tysiące osób, które już wzięły udział w grze nie mogły się mylić. Jednak ostrzegamy – ta zabawa wciąga!
Materiał partnera zewnętrznego