Statystycznie rzecz biorąc łazienka jest najrzadziej przebudowywanym pomieszczeniem w domu. Warto zatem zainwestować czas i środki w to, by była możliwie najbardziej funkcjonalna i wygodna już na etapie jej projektowania, ponieważ kiedy zaczniemy już z niej korzystać, możemy zwyczajnie nie mieć możliwości, środków ani chęci wprowadzania zmian.
Co ciekawe w kontekście projektowania łazienki bardzo często zwracamy ogromną uwagę na to, by poszczególne elementy wyposażenia harmonizowały ze sobą, były idealnie dobrane pod względem stylistycznym i tworzyły jednolitą, spójną wizualnie całość, pomijamy natomiast niemal kompletnie aspekt funkcjonalny. W dłuższej perspektywie okazuje się jednak, że jest on najważniejszy, a my po kilku miesiącach użytkowania „hiperdesignerskiej” łazienki podejmujemy z bólem serca (i kieszeni) decyzję o jej przebudowie…
Dlatego właśnie dziś nie będziemy mówić o kolejnych nowatorskich designach czy przełomowych pomysłach na aranżacje, skupimy się natomiast na wygodzie korzystania z dobrze zaprojektowanej łazienki. Postaramy się podpowiedzieć, na co zwrócić uwagę przy wybieraniu wyposażenia i doradzimy, czego unikać, by łazienkę łatwo było utrzymać w czystości oraz by nie stała się wyłącznie generatorem kosztów.
Jakość kontra design
W przypadku baterii łazienkowych nie ma żadnych kompromisów: muszą być naprawdę dobrej jakości, ponieważ będą intensywnie użytkowane przez dłuższy czas. Warto w tym kontekście jako najważniejszy wyznacznik dokonywanych wyborów przyjąć jakość korpusu i głowicy danej baterii. Jak jednak je sprawdzić?
Pamiętajmy, że najczęściej korpus jest wykonany z mosiądzu, czyli stopu miedzi i cynku. W mosiądzu przeznaczonym do armatury łazienkowej zawartość miedzi powinna wynosić co najmniej 59%, resztę powinien stanowić cynk i inne metale. Rzecz jasna nie istnieje żadna metoda weryfikacji składu i jakości stopu w danym elemencie w warunkach sklepowych, możemy jednak zwyczajnie porównać wagę wybranej przez nas baterii z dowolną inną o identycznym lub zbliżonym gabarycie. Jeśli wyczuwamy znaczącą różnicę w wadze, lepiej tę lżejszą baterię odłożyć z powrotem na półkę – oszczędzimy sobie w ten sposób kłopotów w przyszłości, podczas eksploatacji.
Dodajmy jeszcze, że zdarzają się w handlu baterie wykonane z innych niż mosiądz materiałów (np. z poliwęglanu albo kompozytów), ich jakości i wytrzymałości również jednak nie sprawdzimy w sklepie. Najlepiej pytać o tego rodzaju baterie kogoś, kto korzysta z nich już przez dłuższy czas i zechce się podzielić informacjami – dobrym tropem są dedykowane fora internetowe.
Sercem każdej baterii jest głowica. Współcześnie większość wiodących producentów stosuje już głowice ceramiczne (dobrym przykładem są baterie Hansgrohe), ale zdarzyć się mogą w sprzedaży tańsze baterie z głowicami starego typu. Warto jednak zainwestować nieco więcej w głowice ceramiczne, ponieważ są one nie tylko o wiele wytrzymalsze od tradycyjnych, ale również z uwagi na to, że wyposażone w nie baterie nie przeciekają.
Wygoda plus ekologia
Nowoczesny design rozumiany jako walory czysto wizualne w praktycznie każdym przypadku powinien zejść na dalszy plan. Szczególnie w sytuacji, gdy jego „nowoczesność” przejawia się wyłącznie w postaci otwartych wylewek pełnych kątów prostych i ostrych krawędzi, które są prawdziwym koszmarem, gdy przychodzi do ich czyszczenia. Zdecydowanie lepszym pomysłem jest inwestycja w rozwiązania nieco bardziej klasyczne, a przy tym oszczędne i ergonomiczne, jak choćby umywalkowe baterie Hansgrohe z linii Focus. Pamiętajmy, że wzornictwo jest ważne, ale nigdy nie może być jedynym czynnikiem determinującym wybór armatury łazienkowej.
Redukcja zużycia wody to zresztą cecha, którą praktycznie każdy producent zachęca potencjalnych klientów do zakupu swojej armatury, jednak i tutaj powinniśmy zachować ostrożność. Rzeczywista skuteczność poszczególnych rozwiązań bywa bowiem różna i warto mieć tego świadomość. Na przykład perlatory napowietrzające wodę są w stanie zredukować jej zużycie maksymalnie o około 20%, co nie przeszkadza niektórym twierdzić, że ich perlatory są znacznie wydajniejsze i zmniejszają zużycie wody o nawet 50-60%! To oczywiście ewidentna bzdura, a oferty tego rodzaju należy omijać.
Nie znaczy to jednak, że redukcja zużycia wody o 60% jest niemożliwa – wręcz przeciwnie. Tyle tylko, że nie odpowiada za to wyłącznie perlator, a kilka różnych unikalnych rozwiązań, które współpracując ze sobą dają odpowiedni efekt. Wspomniane już wcześniej baterie umywalkowe Hansgrohe w technologii EcoSmart są wyposażone w specjalnie zaprojektowany ogranicznik przepływu (elastyczny pierścień, zmieniający swój kształt pod wpływem ciśnienia wody) i zintegrowany z wylewką baterii perlator. Dzięki współdziałaniu tych dwóch systemów wypływający z kranu strumień wody jest równy, a średnie zużycie wody wynosi zaledwie około 5 litrów na minutę, podczas gdy w standardowych bateriach średni przepływ wynosi około 13 litrów/minutę.
Z perspektywy komfortu użytkowania oraz ekonomii zużycia wody dobrym rozwiązaniem są także baterie jednouchwytowe, które pozwalają bardzo precyzyjnie wybrać i regulować parametry strumienia wody (siła, temperatura). Dzięki temu zużywają o około 20% mniej wody niż baterie dwuuchwytowe. Dodatkową zaletą baterii jednouchwytowych jest fakt, że pożądana temperatura wody jest „zapamiętywana” nawet po zamknięciu dźwigni. Baterie dwuuchwytowe nie są aż tak funkcjonalne.
Na koniec jedna, bardzo krótka rada: projektując łazienkę zawsze kierujmy się przede wszystkim naszymi potrzebami i oczekiwaniami, nie zważając na trendy designerskie. Trendy bowiem mijają, łazienka zostaje…
Materiał partnera zewnętrznego