Wiosna i lato to pory roku, kiedy odbywamy długie spacery z psami, najchętniej na terenach zielonych. Pozwalamy też psu się wybiegać. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę z zagrożeń, jakie to ze sobą niesie. Obecność kleszczy w środowisku, kiedy temperatura wzrasta powyżej 4 stopni C, uaktywnia się i powinna być sygnałem alarmowym dla ludzi i właścicieli psów. Nie od dziś bowiem wiadomo, że kleszcze przynoszą wiele problemów dla zdrowia u człowieka, ale nie mniej groźne są u psów, które są częstokroć bardziej narażone na zarażenie niż ludzie. Jedną z takich najgroźniejszych chorób u naszych pupili jest babeszjoza.
Czym jest babeszjoza i jakie daje objawy?
Babeszjoza to choroba, która spośród zwierząt domowych atakuje szczególnie psy, które zostały ukąszone przez kleszcza. Wywołuje ją pierwotniak Babesia, od nazwy którego pochodzi nazwa schorzenia. Jest bardzo groźna, gdyż powoduje rozpad krwinek czerwonych u psów i wywołuje bardzo silną anemię, która może doprowadzić nawet do śmierci psa, jeśli nie podejmie się w porę leczenia. Do głównych objawów babeszjozy należą: ogólne osłabienie, utrata apetytu, wysoka temperatura, wymioty, biegunka. Sygnałem alarmującym jest też ciemnoczerwony mocz, problemy neurologiczne, szybka akcja serca, duszności, czy zażółcenie gałek ocznych zwiastujących żółtaczkę. Objawy te pojawiają się w krótkim czasie po ukąszeniu i choroba postępuje błyskawicznie. Z tego względu, jeśli właściciel psa wie, że jego pupil złapał kleszcza i ma chociaż jeden z powyższych symptomów, powinien niezwłocznie udać się z nim do weterynarza, gdyż to może uratować psu życie.
Jak wygląda rozpoznanie i leczenie choroby?
Lekarz weterynarii przeprowadza dokładny wywiad z właścicielem psa i najczęściej w wypadku podejrzenia babeszjozy pobiera psu krew do analizy, na podstawie której można stwierdzić czy doszło do zakażenia pierwotniakami Babesia. Morfologia pokazuje spadek erytrocytów, hemoglobiny i płytek krwi, a dokładna analiza tych ostatnich pozwala ocenić, czy pies choruje na babeszjozę. Jeśli choroba zostanie potwierdzona, stosuje się leczenie w formie wlewów kroplówkowych, za pomocą których pies otrzymuje leki przeciwko pierwotniakom. W niektórych przypadkach konieczne jest zastosowanie antybiotyków czy leków sterydowych, a nawet transfuzji krwi. Niezależnie od tego, psu wprowadzana jest specjalna dieta, która dostarcza kalorii bez obciążania układu pokarmowego. Czasami na początku terapii stosuje się wyłącznie kroplówki.
Co ważne, wielu weterynarzy nie zaleca leczenia w kierunku babeszjozy przed potwierdzeniem choroby na podstawie badań krwi. Zdarza się bowiem, że psy na lekarstwa reagują niezwykle gwałtownie, np. wymiotami, które osłabiają organizm psa. Ponadto, także jeśli na spacerze były na przykład dwa pokąsane psy i jeden z nich ma potwierdzoną babeszjozę – nie oznacza to automatycznie, że i drugi jest chory. Aby zacząć leczenie warto więc jak najszybciej wykonać badanie krwi.
Jak zapobiegać babeszjozie?
Jak widać babeszjoza to poważna choroba i może przynieść wiele szkody samemu psu i jego właścicielowi. Może się nawet okazać prawdziwą zmorą dla właścicieli psów, którzy nie dbają o profilaktykę, gdyż pies nawet po wyzdrowieniu może zachorować ponownie. Przejście tej choroby bowiem nie daje na nią odporności. Jedynym rozwiązaniem w tej sytuacji jest odpowiednie zadbanie o środki przeciwkleszczowe, takie jak obroża, czy różne preparaty chroniące naszych czworonożnych przyjaciół przez ukąszeniem kleszcza. Co ważne, kleszcze wciąż uodparniają się na tego typu środki. Mówi się nawet, że składy tego typu specyfików zmieniają się średnio co dwa lata. Na rynku jest też dostępna szczepionka, która jednak nie zabezpiecza przed chorobą, a jedynie może złagodzić jej objawy. Godnym rozważenia rozwiązaniem – choć nie pozbawionym wad – są tabletki.
Niezależnie od tego, jakie rozwiązanie wybierzemy, skonsultujmy je z zaprzyjaźnionym weterynarzem. W razie podejrzenia choroby odkleszczowej jednak nie zwlekajmy ani chwili z podjęciem odpowiednich kroków.
KOS