Wielu osobom wydaje się, że zachowania zwierząt łatwo przejrzeć. Rozpatrują je często pod kątem ludzkich standardów, co nie jest dobrym rozwiązaniem. Psy i koty mają własną mowę ciała. Bywa, że nijak ma się ona do zachowań ich właścicieli. Zrozumienie sygnałów wysyłanych przez naszych pupilu jest kluczem do nawiązania dojrzałej relacji ze zwierzęciem. Rozwiąże to wiele problemów z porozumieniem i sprawi, iż obie strony będą szczęśliwe. Postanowiliśmy przytoczyć kilka sygnałów, które często są lekceważone lub w ogóle niezauważane, a niosą za sobą bardzo wyraźny komunikat.
Ziewanie nie oznacza senności
Łatwo jest pomyśleć, że pies, który nagle rozpoczyna festiwal ziewania, jest po prostu zmęczony. Nadajemy tym samym naszemu czworonogowi ludzkie cechy, tymczasem zachowanie to niesie inny przekaz. Zdradza niepokój, nerwowość, ale również próbę wyciszenia się. Piesek sam stara się utemperować swoje emocje.
Tu pojawia się ważna ciekawostka, jeśli chcemy dać zwierzęciu jasny sygnał, pokazać mu, że jest bezpieczny… sami możemy zacząć ziewać! To oczywiście nie zawsze zadziała, szczególnie w przypadku szczeniaków. Mimo to warto jest wprowadzić to zachowanie do swojej rutyny, piesek się do niego przyzwyczai i zapewne wykaże się przy tym zaskakującym zrozumieniem.
Także oblizywanie się wcale nie musi zdradzać głodu czy ogólnie zainteresowania jedzeniem. Dochodzi do tego np. podczas spotkań z innymi czworonogami. Jest to kolejna forma odstresowania. Podobny komunikat daje też otrzepywanie się, które jest jakby wyrzucaniem złych emocji.
Merdanie ogonem to radość czy irytacja?
Kolejny prosty sygnał, a przynajmniej tak się może wydawać. Faktycznie w przypadku psów jest to jasny komunikat, który może oznaczać wesołość czy zachętę do zabawy. Trudno tu coś źle zrozumieć – ekscytacja jest widoczna gołym okiem. Co ciekawe, kotom również zdarza się merdać ogonem, choć jest to zachowanie rzadsze i wywoływane innymi bodźcami. Często pojawia się ono tuż przed niespodziewanym atakiem, czy to pazurami, czy też zębami.
Okazuje się, że kot przez intensywne ruchy ogona okazuje frustrację. Nagle mogły przestać podobać mu się pieszczoty (których sam się domagał) lub stały się zbyt intensywne. Warto więc co jakiś czas przyjrzeć się ruchom zwierzęcia i reagować na zmiany. Kolejnym sygnałem jest mruczenie, które samo w sobie zdradza zadowolenie. Jeśli jednak nagle zostanie przerwane – znaczy, że przestało być miło.
Nietypowe zachowania
Psy mają często tendencję nie tylko do wąchania, ale i zjadania odchodów. Zwykle właściciele krzyczą wtedy na swoich pupili i siłą je odciągają. Tymczasem warto zainteresować się, co jest przyczyną koprofagii. Psy zaczynają interesować się odchodami, kiedy wiodą zbyt sterylne życie. Dotyczy to zwykle zwierząt domowych, które mają regularne czyszczone miski i określoną dietę. W takim wypadku trzeba zadbać o właściwą florę bakteryjną np. włączając do pokarmu żwacze.
Zabawnie wygląda za to chodzenie w kółko i udeptywanie podłogi czy koca przed położeniem się spać. To akurat przejaw tzw. zachowań pierwotnych. W ten sposób zwierzę instynktownie powiela przyzwyczajenia swoich przodków. Wcześniej psy musiały bowiem same umościć sobie legowisko, ugnieść trawę, wykopać dół.
Oczywiście sygnałów jest znacznie więcej, ale większość z nich jest mimo wszystko dobrze odczytywana. Warto uczuć się komunikatów, które używają nasze zwierzęta i odpowiednio na nie reagować.
KKA