VAR (z ang. Video Assistant Referee) to system, który bez wątpienia zmienia obecną piłkę. Z założenia ma zwiększyć uczciwość rozgrywek piłkarskich na każdym szczeblu. Pomimo właściwego celu, użytkowanie VARu budzi spore kontrowersje.
Kiedy stosujemy VAR?
Powtórne analizowanie każdej decyzji sędziowskiej byłoby niezwykle trudne. Dlatego też system stosuje się w czterech głównych przypadkach:
- przy zdobytej bramce (jej uznanie lub też anulowanie),
- podczas decyzji o rzucie karnym (analiza sytuacji dającej pretekst sędziemu do wskazania na ,,wapno”),
- w celu zweryfikowania słuszności kartki dla zawodnika (tylko przy bezpośredniej czerwonej kartce),
- gdy arbiter ma wątpliwości dotyczące tego, kto ma otrzymać żółtą lub czerwoną kartkę.
Decyzję o skorzystaniu z wideoweryfikacji podejmuje arbiter główny spotkania (w porozumieniu z sędzią odpowiedzialnym za VAR). Nie ma możliwości, aby o sprawdzenie sytuacji wnosił jakiś zawodnik lub trener drużyny.
Rozgrywki, gdzie wykorzystujemy VAR
Zamysł zastosowania nowej technologii jest bardzo dobry. Z tego tytułu, VAR funkcjonuje w wielu ligach. Warto wspomnieć tu chociażby o rodzimej Ekstraklasie. Oprócz niej, sędziowie z dodatkowej pomocy mogą korzystać chociażby we Włoszech, Portugalii czy też Niemczech.
FIFA również optuje za dalszym wykorzystaniem technologii. VAR testowano podczas Pucharu Konfederacji, Klubowych Mistrzostw Świata czy też Mistrzostw Świata do lat 20.
Z wdrożeniem technologii nadal wstrzymuje się Anglia, a także Hiszpania (dwie najsilniejsze ligi świata). VAR na Wyspach Brytyjskich pojawia się tylko przy okazji pucharu ligi (FA Cup).
Kontrowersje wokół systemu
VAR to na pewno przydatne narzędzie, ale jego użycie bywa skomplikowane. Możemy tu podać chociażby przykład odbywających się jakiś czas temu derbów Trójmiasta. W pierwszej połowie tego meczu gospodarzom (Arce Gdynia), należał się ewidentny rzut karny. Piłka wyszła jednak szybko za boisko, a Arkowcy wznowili natychmiastowo akcję. W efekcie sędzia stracił możliwość ponownej analizy sytuacji. Okazuje się bowiem, że do wideoweryfikacji musi dojść zaraz po zatrzymaniu gry.
Wiele mówi się również o błędnych decyzjach związanych z systemem. Niekiedy podjęcie słusznego osądu jest ciężkie nawet przy pomocy technologii. Sytuacja jest dwuznaczna, a kluczowym czynnikiem staje się osobista analiza sędziego.
Głównym zarzutem kierowanym przeciwko wideoweryfikacji jest jednak długi czas oczekiwania na werdykt. Kibice na stadionie bardzo szybko przeżywają daną sytuację. Jeżeli okazuje się, że okrzyk radości był zbyt wczesny, oglądający popada w konsternację. VAR wydłuża również spotkania, przez co widowisko traci płynność.
VAR to na pewno narzędzie rewolucyjne. Jeżeli system zostanie właściwie usprawniony, rozgrywki piłkarskie staną się w pełni uczciwe. Decyzje sędziowskie znacząco wpływały do tej pory na wydarzenia boiskowe, a użycie dodatkowej technologii ograniczy negatywny udział arbitrów w spotkaniach. Technologię tę trzeba jednak przede wszystkim dopracować, aby nie zaburzała płynności widowiska.
SAN