Muzykę Mikołaja Stroińskiego można usłyszeć m.in. w grze „Wiedźmin 3: Dziki Gon”. Jak przyznaje kompozytor, tworzenie ścieżek dźwiękowych do gier wideo sprawia mu ogromną przyjemność, bo pozwala na dużą kreatywność i daje spore pole do popisu. Dlatego też przyjmuje kolejne propozycje od producentów.
– Czekają na mnie kolejne trzy gry wideo i jeszcze parę projektów w Ameryce, ale za wcześnie, by o nich mówić. Będę też pracował nad serialem dla telewizji AXN zatytułowanym „Zbrodnia”, jest to drugi sezon. Pierwszy sezon zrobiłem rok temu – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Mikołaj Stroiński, kompozytor.
Mikołaj Stroiński podkreśla, że tworzenie muzyki do gry ma zupełnie inny charakter niż komponowanie muzyki filmowej. Film ma określony scenariusz i jego fabuła jest z góry zaplanowana, w przypadku gry – jest dużo więcej dynamiki, bo wszystko zależy od decyzji, jakie podejmuje gracz.
– Jest to zupełnie inny świat muzyczny i zupełnie inny świat opowiadania historii. Gra jest medium nieliniowym i szczególnie w najnowszych produkcjach gracz może dokonywać ciągłych wyborów i decydować, że bohater pójdzie w lewo lub prawo, że wda się w walkę z tym potworem czy z innym lub w ogóle się nie wda w walkę. I wszystkim tym akcjom w sposób interaktywny musi towarzyszyć muzyka – tłumaczy Mikołaj Stroiński.
Dla kompozytora to nie lada wyzwanie, bo choć akcja gry zmienia się w przeciągu kilku sekund, to linia melodyczna musi być spójna.
– Wiąże się to z zupełnie innym sposobem pisania muzyki, ze stosowaniem odpowiednich programów komputerowych i skomponowaniem tych kawałków muzycznych z takich ruchomych elementów, ruchomych cegiełek, które muszą w sposób spontaniczny w zależności od akcji gracza układać się w ten główny utwór muzyczny – wyjaśnia Mikołaj Stroiński.
Dużo zależy również od oczekiwań producentów co do aranżacji, wyboru instrumentów, a nawet operowania głośnością.
Mikołaj Stroiński mieszka i tworzy w Los Angeles. Urodził się w Nairobi, a dorastał w Warszawie. Jego muzykę można usłyszeć w programach telewizyjnych na całym świecie. Ma też na koncie ścieżki dźwiękowe do gier „MouseCraft”, „WordTrap Dungeon” i „The Vanishing of Ethan Carter”.– Wcześniej trzeba ustalić z producentami, w jaki sposób ta muzyka ma grać, w jaki sposób ma działać. I w zależności od tego trzeba ją odpowiednio skomponować i nagrać. W przypadku „Wiedźmina”, gdy ubiegałem się o ten projekt, poproszono mnie, bym skomponował demo muzyczne bardzo mocno bazujące na muzyce słowiańskiej. Muszę przyznać, że się trochę przestraszyłem, bo nigdy takiej muzyki nie robiłem. Więc moje prace musiały być poprzedzone dosyć dużym researchem w tym temacie – mówi Mikołaj Stroiński.
@Newseria