Gwiazdy pokochały najnowsze trendy makijażowe. Dla Zofii Ślotały, Natalii Klimas i Kamili Szczawińskiej hitem nadchodzącego sezonu jest promienna, rozświetlona cera. Patricia Kazadi stawia natomiast na konturowanie twarzy, dzięki któremu zawsze dobrze wygląda na zdjęciach. Helena Norowicz za najciekawszy trend uznaje podkreślenie oczu w klasycznym stylu smoky eyes.
Najsilniejsze trendy w makijażu na sezon jesień–zima 2015/2016 to promienna, gładka skóra, mocne usta oraz klasyczne smoky eyes. Polskim gwiazdom szczególnie przypadł do gustu efekt baby face, czyli rozświetlonej, młodzieńczej cery. Można go osiągnąć, używając lekkich baz i podkładów, które nie tylko delikatnie rozświetlają skórę, lecz także wygładzają ją i wyrównują jej koloryt.
– Skóra wygląda trochę jak spocona po treningu, jest rozświetlona i tak naprawdę niewiele jest tego makijażu. Nie jest to efekt maski, tylko takiej bardzo naturalnej, dobrze nawilżonej, młodej skóry – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Kamila Szczawińska.
– Fajny jest delikatny makijaż baby face, bardzo mi się podoba. Jestem zwolenniczką bardzo delikatnego makijażu. Czasem lubię nałożyć tylko jakąś szminkę i nic więcej – mówi Katarzyna Zielińska.
Wygląd w stylu baby face wzmocni także użycie różu do policzków w delikatnym odcieniu, który nada cerze dziewczęcą świeżość. Taki efekt nawilżonej, promiennej cery bardzo lubi także Zofia Ślotała, choć róż najczęściej zastępuje bronzerem.
W jesiennym makijażu wizażyści nie rezygnują z konturowania twarzy. Proponują natomiast nowość, czyli strobing. Jest to konturowanie za pomocą tylko jednego produktu, jakim jest rozświetlacz. Dzięki temu proces konturowania jest znacznie łatwiejszy do wykonania, a twarz wygląda bardziej świeżo i delikatnie. Fanką konturowania jest Patricia Kazadi.– To też daje nam efekt baby doll. Nie jest to dla każdej osoby, ale my, Słowianki, mamy tę przewagę nad innymi kobietami, że nasza karnacja i przeważnie blond włosy pozwalają na to, żeby uzyskać ten efekt – mówi Zofia Ślotała.
– Kompletnie zmienia się twarz, szczególnie na zdjęciach, kiedy jest dobrze wyprofilowana. Uważam, że to jest w ogóle podstawa w makijażu w tym sezonie – mówi Patricia Kazadi.
Wokalistka jest też miłośniczką pomadek. Zawsze stara się mieć przy sobie dwie – jaśniejszą i ciemniejszą – na wypadek, gdyby prosto z zakupów miała iść na imprezę. W nadchodzącym sezonie, także w makijażu dziennym, modne będą szminki w mocnych kolorach: jeżyny, jagód, śliwek i brązów. Mają one dać drapieżny look w stylu grunge.
– Grungowe, ciemne usta są fantastyczne, niestety, ja tego trendu nie będę mogła zastosować, ponieważ jestem za blada. Te usta są takie bardzo dramatyczne, bordowe, niemalże czarne, a’la taka Courtney Love z lat 90., więc nie mogę tego zrobić, bo będę wyglądała jak wampir – mówi Natalia Klimas.
Zdaniem Heleny Norowicz najciekawszym trendem na nadchodzący sezon są smoky eyes. Makijażyści znacznie uprościli metodę ich wykonywania. Proponują m.in. używanie mniejszej liczby produktów, m.in. matowych cieni, o fakturze ułatwiającej ich aplikację.
– Oczy są zwierciadłem duszy, a podkreślone makijażem są jeszcze bardziej wyraziste i mogą nam więcej duszy ukazać –mówi Helena Norowicz.
Najnowsze trendy w makijażu można było poznać podczas trzydniowej imprezy Sephora Trend Report, która odbyła się w warszawskiej Arkadii.
@Newseria