Po latach badań Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) przedstawiła nowe zasady dotyczące zdrowego odżywiania się. W przeciwieństwie do poprzednich wytycznych, tym razem podstawę stanowi aktywność fizyczna. W Piramidzie Zdrowego Żywienia i Aktywności Fizycznej opublikowanej przez Instytut Żywności i Żywienia na podstawie badań WHO zmian na lepsze jest więcej. Niektórzy nazywają je rewolucyjnymi.
Z pewnością uwagę przykuwa fakt zmiany podejścia do aktywności fizycznej – naukowcy wreszcie połączyli w jedno ruch i odżywianie się jako gwarant dobrego samopoczucia i zdrowia. Niezależnie od tego, czy wybieramy sport czy szybki spacer zamiast jazdy autobusem, powinniśmy poświęcić na nie około 30-45 minut dziennie.
Jeśli zaś chodzi o odżywianie się, podstawą przestały być węglowodany na korzyść owoców i warzyw. A ściślej rzecz ujmując: warzyw i owoców – aby ograniczyć spożycie cukrów występujących naturalnie w owocach, dla zachowania zdrowia warto postawić na warzywa (ale ograniczamy ziemniaki). Idealna proporcja warzyw do owoców wynosi 3:1. W codziennej diecie wybierajmy sezonowe, łatwo dostępne produkty i starajmy się o ich różnorodność. Oprócz tego na najniższym piętrze piramidy podstawowym napojem jest woda, a więc ograniczamy soki (ze względu na cukier) i napoje słodzone.
Nieco wyżej w nowej piramidzie znajdują się węglowodany – co oznacza, że powinniśmy spożywać ich zdecydowanie mniej niż warzyw i owoców. Wybierajmy jak najmniej przetworzone, pełnoziarniste produkty, które dłużej będą uwalniały energię i dostarczą nam innych składników, np. błonnika. Przetworzone, białe pieczywo, mąka czy makarony to „zapychacze”, których dla zaspokojenia głodu zjadamy więcej, niż ich pełnowartościowych odpowiedników. Makaron z pszenicy durum gotowany na półtwardo, chleb żytni na zakwasie, ryż brązowy, albo nawet czarny – to rekomendowane źródła węglowodanów.
Kolejne piętro to nabiał: mleko (najlepiej 2%), produkty fermentowane: jogurty, kefiry oraz maślanki, sery, twarogi. W przypadku braku dostępu do naturalnego, ekologicznego nabiału (którego ceny często także wpływają na decyzję o zakupie), kierujmy się zasadą krótkiego składu na etykiecie. Jogurt? To mleko i bakterie (owoce możemy dodać sami) – mleko w proszku, aromaty, cukier powinny dyskwalifikować produkt.
Przedostatnie piętro piramidy zajmują ryby, jaja, mięso chude, warzywa strączkowe (które są świetnym źródłem białka). I znowu, w miarę możliwości, wybierajmy sprawdzone naturalne pożywienie. Zamiast hodowlanego łososia i kurczaka kupmy śledzia, pstrąga czy kurczaka eko (albo zagrodowego), który jest mniejszy od tego z hodowli, ale za to smaczniejszy. Ograniczamy za to mięso czerwone. Co ważne – w piramidzie na tym poziomie znalazły się też zioła, których możemy używać zamiast soli czy gotowych przypraw ze wzmacniaczami smaku. IŻŻ na tym poziomie umieszcza także niesłodzone kawę i herbatę, co oznacza, że także nie należy z nimi przesadzać i pić w niewielkich ilościach.
Na samym szczycie piramidy znalazły się tłuszcze, najlepiej roślinne, i orzechy, które są źródłem doskonałego tłuszczu. Jako, że jest to ostatni składnik zdrowej diety, powinno być go najmniej, ale z oczywistych powodów tłuszczu nie można całkowicie wykluczać – rozpuszcza niektóre witaminy i stanowi pokarm dla naszego mózgu. Spór o to, czy używać masła czy margaryny, pozostaje nierozstrzygnięty. Przestrzegajmy jednak zasad dotyczących smażenia na określonych tłuszczach (do smażenia służy jedynie masło klarowane).
W nowej piramidzie nie znajdziemy cukru ani soli – ich wystarczające ilości znajdziemy w codziennym pożywieniu. Tak pojęty schemat żywienia i aktywności fizycznej pozwala na zachowanie zdrowia, a nawet pozwala na cofnięcie niektórych początkowych stanów chorobowych człowieka. Pamiętajmy o tym, żeby jeść różnorodnie i unikać tego, co przetworzone, albo co ma długi i niezrozumiały skład.
RED